Życie w UK
NHS idzie na dno
W ciągu ostatnich dwóch lat w Anglii dentystę odwiedziło o 1,2 milionów osób mniej niż w latach wcześniejszych.
Brytyjska służba zdrowia wymaga drastycznych zmian, szczególnie w zakresie opieki dentystycznej. Po wakacjach rząd ma zająć się propozycjami, które zawarte zostały w raporcie, sporządzonym przez niezależnych ekspertów, a traktującym o jakości usług dentystycznych na Wyspach.
Jak podało BBC, wśród pomysłów znajduje się między innymi powrót do usuniętego w 2006 roku systemu wynagrodzeń, w którym dochód stomatologa w przeważającej mierze zależałby od liczby zarejestrowanych u niego pacjentów. Eksperci chcą także, by dentyści znacznie bardziej odpowiadali za jakość swojej pracy.
„Przyznaję, że trzeba zrobić znacznie więcej, aby opieka stomatologiczna zapewniana przez NHS osiągnęła poziom zadowalający dla pacjentów” – stwierdził minister zdrowia Andy Burnham i zadeklarował, że jesienią rząd pochyli się nad tym problemem.
Zniesienie uzależnienia pensji państwowych dentystów od liczby pacjentów spowodowało zdaniem krytyków programu, że lekarze stracili motywację do wykonywania trudniejszych zabiegów. Ilość wykonanych mostków i koronek spadła o połowę, a leczenie kanałowe jest przeprowadzane o 45 procent rzadziej niż wcześniej.
Według szacunków, w tym samym czasie na terenie Szkocji i Irlandii Północnej, których nie objęła reforma liczba wykonywanych skomplikowanych zabiegów dentystycznych wzrosła.
Stan brytyjskiej służby zdrowia jest na tyle opłakany, że pacjenci nie wahają się przed podjęciem nawet głodowego strajku, by tym samym przykuć uwagę rządu do skali problemu.
W ubiegłym tygodniu na terenie centrum imigracyjnego w Bedfordshire 20 osób prowadziło głodówkę przeciwko opiece medycznej, która ich zdaniem jest delikatnie mówiąc „poniżej standardów”.
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj