Życie w UK
Nawet 13 proc. londyńczyków ma już przeciwciała, czyli jest odpornych na SARS-CoV-2
Fot. Getty
Badania pokazują, że nawet co ósmy londyńczyk wykształcił już przeciwciała na SARS-CoV-2. To o wiele więcej, niż w pozostałych regionach Wielkiej Brytanii, gdzie przeciwciała znaleziono zaledwie u 1 proc. populacji.
Sytuacja epidemiologiczna w Londynie może się za niedługo zacząć zmieniać, ponieważ populacja stolicy może już wkrótce wykształcić odmienianą przez wszystkie przypadki odporność stadną. Najnowsze dane udostępnione przez Public Health England pokazują bowiem, że w Londynie przeciwciała na SARS-Cov-2 wykształciło już 13,4 proc. dawców krwi. Dane zebrane w stolicy UK stoją w jawnym kontraście z danymi z innych regionów UK, gdzie odporność stadna nawet nie raczkuje. Dla przykładu, w Anglii północno-wschodniej i Yorkshire przeciwciała znaleziono zaledwie w 3,9 proc. populacji, natomiast w Anglii południowo-zachodniej – w 3,5 proc. populacji. Tam też jednak, z uwagi na duży poziom zachorowalności na COVID-19, wprowadzono w ciągu ostatniego miesiąca liczne lokalne lockdowny.
Mieszkańcy Londynu w uprzywilejowanej pozycji
Eksperci wskazują jednocześnie, że mieszkańcy Londynu znajdują się w uprzywilejowanej pozycji, ponieważ spory ich odsetek może w trakcie pandemii pracować z domu. Z kolei na północy Anglii – statystycznie biedniejszej, wirus czyni większe szkody niż w bogatym regionie południowo – wschodnim. – Tutaj ludzie są bardziej podatni na zachorowanie, ponieważ notujemy tu zwiększony poziom biedy i większą gęstość zaludnienia, a ludzie pracują w bardziej 'eksponowanych' zawodach – zaznaczył ekspert ds. zdrowia publicznego z regionu Greater Manchester.