Narodowy wzięty

W szóstej kolejce spotkań eliminacji brazylijskiego mundialu Ukraińcy rozbili na Stadionie Narodowym polski zespół wygrywając aż 3:1, raz za razem pokazując kawał dobrego futbolu.

Ukraińcy od pierwszych minut rzucili się do ataku. Polacy, jakby zdezorientowani zachowaniem swoich rywali, zachowywali się bardzo gościnnie na swoim polu karnym, często zapraszając tam piłkarzy w żółto-niebieskich uniformach. Na murawie widać było, że to nie Legia, tylko Szachtar regularnie gra w europejskich pucharach. Piłkarze Mychajło Fomenko pokazali piłkę z wyższej półki – opartej na wysokim pressingu, ze znakomicie zorganizowaną ofensywą i cwaniactwem cechującym najlepszych. Biało-czerwoni na ich tle, szczególnie w defensywie, prezentowali się nad wyraz mizernie, co skwapliwie wykorzystali Andrij Jarmołenko (2. minuta), Ołeh Husiew (7.) i Roman Zozulia (45.). Honor biało-czerwonych ratowali dwaj piłkarze Borussi Dortmund. Po składnej akcji z 18. minuty Kuby Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka do siatki trafił ten drugi. Natomiast Robert Lewandowski zaliczył kolejny bezbarwny występ, w którym nie udało mu się zdobyć gola. Licznik jego snajperskiej indolencji zatrzymał się na 882 minucie…