Życie w UK

Najwięcej aborcji wśród emigrantów dokonują Polki

Udostępnij

14.09.2009 00:00Aktualizacja: 23.02.2022 16:32Przeczytasz w 3 minuty

Problemy w związkach, zdrady i przygody na jedną noc. Potem aborcje, badania na HIV, panika i szukanie pomocy. Polscy seksuolodzy z Wysp wyciągają z dołka rodaków, którym zawaliło się życie po zasmakowaniu świata pełnego pokus.

Najwięcej aborcji wśród emigrantów dokonują Polki

Antykoncepcja w UK jest darmowa >>

Londyńskie prostytutki już od 15 GBP >>

Po pół roku działalności Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego na Wyspach wystawia nam zatrważające świadectwo – nadszedł czas, aby bić na alarm. Tysiące aborcji, zakażenia chorobami wenerycznymi i wirusem HIV to tragiczne skutki marnej edukacji seksualnej Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. W kraju, gdzie dostęp do środków antykoncepcyjnych jest darmowy, aż 80 procent aborcji wśród emigrantów dokonały ubiegłym roku właśnie Polki. – Żarty się skończyły, potrzebna jest fachowa pomoc – mówią seksuolodzy.

Kto pyta, nie błądzi

Nie mają własnej siedziby, pomagają przez telefon i na skypie. Siedmiu specjalistów dyżuruje na zmianę przy komputerze, by udzielić pomocy jak największej ilości rodaków. Ale telefony dzwonią nie tylko z Wielkiej Brytanii. Porad szukają tutaj Polacy z innych krajów Unii, Stanów Zjednoczonych, a nawet z kraju. Specjaliści zapewniają, że nikomu nie odmawiają pomocy – jeśli nie są w stanie odebrać połączenia, można napisać im wiadomość za pomocą internetowego komunikatora. Odpowiedź przychodzi tą samą drogą.

– Dzwoni do nas po kilkadziesiąt osób, głównie spoza Londynu – mówi Grażyna Czubińska, dyrektor Polskiego Centrum Zdrowia Seksualnego w Wielkiej Brytanii. Choć mieszkamy w jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata, wciąż trapi nas znikoma wiedza o bezpieczeństwie i antykoncepcji. Pokus na Wyspach jest wiele, ale wystarczy jeden głupi błąd, by jego skutki ciągnęły się za nami przez całe życie.

– Wciąż najwięcej pytań mamy o antykoncepcję i możliwość przebadania się pod kątem wirusa HIV- ujawnia seksuolog.

Polacy mimo pozorów wiedzę na temat życia seksualnego wciąż mają niewielką. Jak zaznaczają pracownicy infolinii, większość z nas nie ma pojęcia, że na Wyspach Brytyjskich antykoncepcja jest darmowa, a po porady lekarza sięgamy w ostateczności. Prym za to wiedziemy w ilości dokonanych aborcji. Oficjalne dane mówią o 30 tysiącach w ostatnim roku, lecz lekarze nie mają złudzeń – to tylko wierzchołek góry lodowej.

Rządowe statystyki obejmują jedynie ilość aborcji dokonanych w szpitalach. Tam każda kobieta może przyjść i poprosić o usunięcie ciąży. Natomiast nikt nie odnotowuje tego, co się dzieje w prywatnych gabinetach – w niektórych obsługuje się po kilka polskich pacjentek dziennie.

Grażyna Czubińska: – Aż 80 procent aborcji wśród obcokrajowców dokonały Polki. Nikt nie jest w stanie policzyć kobiet, które przylatują na zabiegi z kraju. Te dane są alarmujące.

Wszystkiemu winny rząd

Kto dzwoni pod numer polskiego telefonu zaufania? Zdecydowanie więcej mężczyzn niż kobiet, choć problemy z rozmawianiem na intymne tematy mają przedstawiciele obu płci. – Głównie z wysłowieniem się i nazwaniem rzeczy po imieniu, ale po kilku minutach się przełamują i zaczynają swobodnie mówić – zapewnia Grażyna Czubińska.

Zdrowiem seksualnym polskich emigrantów zainteresowała się w ubiegłym roku Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Ta nie zostawiła na suchej nitki na polskim rządzie, a dokładniej na wszystkich poprzednich ekipach rządzących. Zaniedbania w sferze naszej edukacji seksualnej powstały bowiem na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, czego skutki obserwujemy właśnie dziś.

– Tak duża ignorancja Polek i Polaków w kwestiach związanych ze zdrowiem seksualnym wystawia jak najgorsze świadectwo polskim władzom. Rząd powinien przygotować młodzież do życia – mówi Wanda Nowicka, szefowa Federacji.

Tomasz Ziemba

Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego

Dyżur telefoniczny: 020 32 866 722

Skype: pczs_org

Poniedziałki i piątki w godzinach 19.00-21.00, soboty: 13.00-15.00.

www.pczs.org

Udostępnij