Najszybsza i najłatwiejsza droga do zrzucenia zbędnych kilogramów!

Nie da się ukryć, że obecnie wiele ludzi cierpi na nadwagę i pragnie coś z tym smutnym faktem zrobić. Nie oni jedni. Jeśli twoje BMI jest w normie, być może też myślisz o zrzuceniu kilku kilogramów. Co w takiej sytuacji zrobić? Postawić na samą dietę czy na ćwiczenia? A może pół na pół? Jaka strategia przyniesie najlepsze i najszybsze efekty? Niby ciągle słyszymy, że najważniejsze to dobrze się odżywiać i jak najwięcej się ruszać. Ale, która z tych rzeczy ma większy wpływ na naszą wagę? Czy lepiej iść w tym tygodniu 4 razy na siłownię przed pracą czy może rygorystycznie pilnować tego co jemy, a siłownię sobie trochę dopuścić?

Najnowsze badania

Profesor Philip Stanforth z University of Texas, który zajmuje się wysiłkiem fizycznym zapytany o to, co jest skuteczniejsze w odchudzaniu: dieta czy ćwiczenia, udzielił dosyć zaskakującej odpowiedzi. Współczesne badania pokazują, że w procesie zrzucania kilogramów to dieta pełni dużo większą rolę niż wysiłek fizyczny.

Skąd takie wnioski?

Ćwiczenia fizyczne wymagają czasu i odpowiedniego wysiłku, jaki w nie wkładamy. Dlatego też, by zobaczyć ich efekty, musimy zdecydowanie dłużej czekać. Spalanie kalorii poprzez ćwiczenia jest procesem dłuższym niż sobie to wyobrażamy. Dlatego też zaczynając ćwiczyć nie osiągniemy wymarzonej sylwetki tak szybko, jakbyśmy sobie tego życzyli. Za to, jeśli zrezygnujemy z dietetycznych grzeszków, jakie do tej pory popełnialiśmy czyli: prostych węglowodanów, tłustego jedzenie i wysokokalorycznych przekąsek, zdecydowanie szybciej zobaczymy w naszym ciele zmianę.

Jak spalić Snickersa

Bardzo obrazowo pokazuje to prof. Stanforth. Jeśli chcemy spalić 3,5 tysiąca kalorii, musimy przejść ok. 35 mil, co jest bardzo długim spacerem. Ale jeśli zwrócimy uwagę na to, co jemy i zrezygnujemy np. w przerwie od pracy ze zjedzenia Snickersa, będzie nam znacznie łatwiej schudnąć. Duży baton ma ok 500 kalorii, co oznacza, że jeśli będziemy go chcieli spalić, będziemy musieli przejść 5 mil.

Naukowo potwierdzone

Wiele innych badań potwierdza tę teorię. W czasopiśmie naukowym American Journal of Clinical Nutrition na podstawie długich badań z udziałem 3 tysięcy ludzi stwierdzono, że wysoko białkowa dieta i zastępowanie jedzenia zdrowszymi i mniej kalorycznymi odpowiednikami jest bardziej skuteczne w zrzucaniu wagi i jej utrzymaniu, niż dieta polegająca na ograniczaniu kalorii połączona z ćwiczeniami. Poza tym badania pokazały, że aktywność fizyczna wśród dzieci wcale nie determinuje tego, czy ich waga jest w normie. Wiele z dzieci, które sporo się ruszało i bawiło z rówieśnikami, nadal miało problemy z nadwagą.

Lekarstwo na efekt jojo

Oczywiście naukowcy nie zachęcają do zrezygnowania z ćwiczeń. W dłuższej perspektywie są one bowiem bardzo przydatne, chociażby po to, by utrzymać zrzucone kilogramy i nie dać się efektowi jojo. Jest naukowo potwierdzone, że osoby, które zrzucają kilogramy i kontynuują ćwiczenia, nawet gdy już tak rygorystycznie nie przestrzegają zasad diety, dłużej cieszą się efektami i rzadziej mają do czynienia z efektem jojo.

Ćwiczenia nie tylko na odchudzanie

Ponadto pamiętajmy, że z aktywności fizycznej nie warto rezygnować z wielu innych powodów. Przecież ćwiczymy nie tylko dlatego, że chcemy schudnąć. Aktywność fizyczna niesie ze sobą znacznie więcej korzyści takich jak: poprawia nastrój, chroni nasze ciało przed procesami starzenia się, łagodzi objawy stresu, który jest zmorą naszych czasów, pomaga też w walce z depresją. Poza tym budowanie mięśni sprawia, że z czasem podkręcamy swój metabolizm, a w efekcie nasz organizm spala w ciągu dnia więcej kalorii.

Najlepsze rozwiązanie

Jeśli więc chcesz zrzucić zbędne kilogramy, zastanów się nad swoją dietą, zmień złe nawyki, postaw na zdrowe przekąski. Natomiast jeśli chcesz utrzymać wagę w normie i zachować efekty odchudzania, ruszaj się i ćwicz. Oto złoty środek.