Życie w UK

Najpierw procenty, później prochy, czyli picie po angielsku

Młodzi londyńczycy biorą mniej narkotyków, za to nie piją alkoholu. Oni go wręcz chłoną.

Za dużo znaczy ile? >>

Narkotyki – kolorowe guziki >>

Raport opracowany przez sieć brytyjskich organizacji zajmujących się walką z nadużywaniem alkoholu i narkotyków, The Greater London Alcohol and Drug Alliance (GLADA), stwierdza, że zmniejsza się liczba młodych londyńczyków nadużywających narkotyków. Eksperci zaznaczają, że coraz mniejszą popularnością cieszy się kokaina.

 

Z opracowania wynika, że podczas gdy konsumpcja alkoholu i narkotyków w Londynie jest znacznie niższa niż w pozostałej części Wielkiej Brytanii, to liczba nastolatków w wieku 11-18 lat przyjętych do szpitali w związku z powikłaniami alkoholowymi nadal rośnie.

– Znaczący spadek w spożyciu kokainy wśród młodych ludzi w ciągu ostatnich kilku lat jest krzepiący. Coraz mniej młodych londyńczyków bierze narkotyki, jednak nie możemy spocząć na laurach. Nadużywanie narkotyków powoduje problemy na terenie całego Londynu. Wzrost liczby aresztowań związanych ze środkami odurzającymi udowadnia, że zaczynamy efektywnie walczyć z tym problemem, a posiadanie narkotyków nie jest tolerowane – powiedział burmistrz Londynu, Boris Johnson.

Według statystyk, coraz mniej londyńczyków w wieku od szesnastu do dwudziestu czterech lat jest dotkniętych tym problemem. Wśród badanych mieszkańców brytyjskiej stolicy, którzy przyznają się do brania narkotyków, odnotowano spadek z 7,1 procent w latach 2005/6 do 4,7 procent w latach 2007/8.

Eksperci oceniają, że liczba młodych osób uzależnionych od narkotyków zmniejszyła się o ponad 2300 i obecnie liczy około 11750 osób.

Spadek zainteresowania narkotykami wśród nastolatków nie odnosi się jednak do poziomu spożywanego przez nich alkoholu. Liczba przyjęć nastolatków w wieku 11-18 lat do szpitali z objawami zatrucia alkoholowego wzrosła w ciągu pięciu lat o 51 procent. W latach 2002/3 stanowiła 1171 osób, a kilka lat później już 1760.

Mimo ogromnego zaangażowania rządu i wielu brytyjskich organizacji w walkę z nadużywaniem alkoholu i narkotyków przez młodych ludzi, Wielka Brytania nadal ma problemy z okiełznaniem tego problemu.

Jedną z bardziej niekonwencjonalnych metod, która wywołała burzę nie tylko wśród rodziców, ale i w mediach na całym świecie, były rozdawane ostatnio w niektórych brytyjskich szkołach broszury „Poznaj marihuanę”.

15-latkowie dowiedzieli się z nich nie tylko o skutkach ubocznych palenia marihuany, ale również w jaki sposób najlepiej ją palić. Ulotka także informuje młodych Brytyjczyków, że osoby niepełnoletnie trafią przed sąd dopiero po trzecim aresztowaniu przez policję za posiadanie narkotyków.

Według raportu prawie 7 procent uczniów londyńskich szkół jest relegowanych każdego roku w rezultacie problemów związanych z narkotykami lub alkoholem.
Obecnie do szkół w Wielkiej Brytanii uczęszcza około sto tysięcy polskich uczniów.

Narkotyki i alkohol są popularne wśród rówieśników 15-letniej Oli, która uczy się w jednej z londyńskich szkół. Ola potwierdza, że dostęp do narkotyków czy alkoholu w jej nowej szkole jest o wiele łatwiejszy niż w Polsce. Piętnastolatka twierdzi, że najczęściej jej koledzy i koleżanki korzystają z używek, aby „pochwalić się kumplom lub gdy np. dziewczyna pokłóci się z chłopakiem”. – W mojej szkole narkotyki bierze 80 procent uczniów – mówi nastolatka.

Tomasz, 14-letni uczeń jednej z londyńskich szkół, również twierdzi, że w brytyjskiej szkole narkotyki dostać jest nie tylko łatwo, ale również tanio. – U mnie w szkole można za 5 funtów kupić w małej torebce o wielkości telefonu komórkowego zioło, czyli weed. Tak na oko to 30 procent szkoły pali zioło i bierze różne inne narkotyki – mówi chłopiec.

– Alkohol jest tańszy, bardziej dostępny i szeroko akceptowany – mówi Karolina, asystentka nauczyciela pracująca w londyńskich szkołach. – Picie jest tu popularne, to nieodłączna część brytyjskiego stylu życia. Nic dziwnego, że dzieciaki piją coraz więcej, łatwiej jest im kupić alkohol niż zdobyć drogie narkotyki. W pewnym sensie ta cała edukacja o narkotykach też ma na nich wpływ. Dzieciaki nie są głupie i wiedzą, że zabawa w narkotyki może się dla nich źle skończyć – dodaje Karolina.

Liczba przestępstw związanych z narkotykami i alkoholem w Londynie jest nadal bardzo wysoka. Według Metropolitan Police prawie 2500 przestępstw związanych z narkotykami miało miejsce w latach 2005/6 w zamieszkałej przez wielu Polaków londyńskiej dzielnicy Ealing.

Według najnowszego raportu Europejskiego Centrum Monitoringu Narkotyków i Narkomanii, problem używek w Wielkiej Brytanii jest znacznie większy niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Badania poświęcone tylko marihuanie wykazały, że blisko połowa Brytyjczyków w wieku od 15 do 34 lat popala trawkę regularnie.

Statystyki:

http://www.london.gov.uk/mayor/health/docs/highs-and-lows-briefing-update.pdf

Hanna Rogowska

Za dużo znaczy ile? >>

Narkotyki – kolorowe guziki >>

author-avatar

Przeczytaj również

Do 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówDo 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuKlienci Booking.com padli ofiarą oszustów. Stracili mnóstwo pieniędzyKlienci Booking.com padli ofiarą oszustów. Stracili mnóstwo pieniędzyMorderca Polaka twierdzi, że „nie był sobą”, gdy odbierał życieMorderca Polaka twierdzi, że „nie był sobą”, gdy odbierał życieKobieta przywiozła martwego mężczyznę do banku po pożyczkęKobieta przywiozła martwego mężczyznę do banku po pożyczkęKaucje za plastikowe butelki mogą wzrosnąć do 50 eurocentówKaucje za plastikowe butelki mogą wzrosnąć do 50 eurocentów
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj