Styl życia
Najlepsi w historii, ale wciąż poza podium. Polscy skoczkowie wracają z Soczi z podniesionymi czołami
Apetyt rośnie w miarę jedzenia – po dwóch medalach Kamila Stocha po cichu liczyliśmy również na jakiś krążek w drużynie. Niestety, tym razem się nie udało, choć podium było blisko.
Polscy skoczkowie zajęli czwarte miejsce w konkursie drużynowym. Z jednej strony to najgorszy wynik dla sportowca, bo nie daje medalu, ale z drugiej – tak dobrze na Igrzyskach Olimpijskich jeszcze nie wypadliśmy.
Nie ma wątpliwości, że Łukasz Kruczek wykonał kawał dobrej roboty i od brązu dzielił Polaków jeden, dobry skok Piotra Żyły, który w pierwszej próbie wylądował zaledwie na 121. metrze.
Medal zgarnęli Japończycy z fenomenalnym Noriaki Kasaim, którzy wyprzedzili nas o 13 punktów. Sprawę złota rozstrzygnęli między sobą Austriacy i Niemcy, którzy skakali w innej lidze. Tym razem Wank, Kraus, Wellinger i Freund okazali się lepsi od Hayboecka, Dietharta, Morgensterna i Schlierenzauera.