Życie w UK
Muzułmańska wojna domowa na ulicach Wielkiej Brytanii! To już nie są żarty…
W Wielkiej Brytanii mnożą się przypadki zabójstw muzułmanów z rąk muzułmanów. Eksperci mówią, że sytuacja wśród wyznawców Allaha się zaostrza, ponieważ radykalni muzułmanie nie uznają tych bardziej postępowych za prawdziwych ludzi wiary.
W ostatnich latach na ulicach Wielkiej Brytanii dokonano kilku morderstw prominentnych obywateli wyznania muzułmańskiego. Najgłośniejsze zabójstwo miało miejsce w maju 2015 r., gdy z rąk 36-letniego Leslie Coopera zginął umiarkowany duchowny Abdul Hadi Arwani. Za morderstwem stał inny duchowny, Khalid Rashad.
Fox News odkrywa całą prawdę o Birmingham: „To miasto muzułmańskie”
Jak twierdzi Haras Rafiq – przewodniczący Quiliam Foundation (fundacji zajmującej się walką z ekstremizmem), na Wyspach mamy już do czynienia z prawdziwą wojną domową. W wielu środowiskach radykalnych muzułmanów, umiarkowani wyznawcy Allaha nie są „wystarczająco muzułmańscy”, a to oznacza, że zasługują oni na śmierć. Na brytyjskie ulice przeniesiona została zatem ideologia ISIS, według której muzułmanie powinni w każdym aspekcie życia kierować się prawem szariatu w jego najbardziej radykalnej wersji.
Problem jest o tyle poważny, że tarcia w obrębie społeczności muzułmańskiej nie wynikają już z tradycyjnego podziału na szyitów i sunnitów. Teraz na wrogość współwyznawców narażają się nawet muzułmanie należący do tej samej grupy wyznaniowej.
– Za bycie nieodpowiednim typem muzułmanina można teraz sprowadzić na siebie wyrok śmierci – potwierdza Rafiq.
To MY jesteśmy największymi ofiarami zamachu w Nicei – mówią francuscy muzułmanie