„Musimy zacisnąć pasa!”. Osborne broni „zamrażania zasiłków”

Minister finansów – George Osborne, broni swojej decyzji o wprowadzeniu polityki zaciskania pasa twierdząc, że jest ona niezbędna aby zapobiec kolejnemu kryzysowi ekonomicznemu. Osborne zapowiedział kolejne cięcia środków finansowania opieki socjalnej. Oszczędności mają sięgnąć 3,2 milionów funtów. W efekcie kwoty zasiłków dla najbiedniejszych i bezrobotnych ulegną znacznemu obniżeniu.

„Zamrożenie zasiłków”, ogłoszone przez Osborne’a w poniedziałek na konferencji Partii Konserwatywnej wpłynie, między innymi, na wysokość :„child benefit”, „housing benefit” oraz „tax credits”. „Bezpieczne” w dalszym ciągu pozostaną świadczenia dla osób starszych, matek i niepełnosprawnych. Cięcia mają dotyczyć w większości osób, które na chwilę obecną posiadają stałe źródło zatrudnienia. Eksperci szacują, że rodzin, które w związku ze zmianami będą zmuszone do obniżenia stopy życiowej, jest około 10 milionów.

Na konferencji, która odbyła się bezpośrednio po ujawnieniu kontrowersyjnego planu, Osborne został zapytany przez dziennikarzy, czy jego uprzywilejowana pozycja nie sprawia, że nie ma on „kontaktu z rzeczywistością” oraz, że „żyje z dala od problemów, z jakimi zmagają się najubożsi”. Minister odpowiedział: „Oczywiście, zarabiam dużo więcej niż wiele osób w tym kraju. Jestem tego w pełni świadomy” – zapewnił.

„Wiem bardzo dobrze, że podejmowane przez nas decyzje ekonomiczne mają bezpośredni wpływ na życie osób o niskich przychodach. […] Jednocześnie jestem przekonany, że mówienie ludziom tego, co chcą usłyszeć nie jest rozwiązaniem. Ich życie uległoby znacznemu pogorszeniu, jeśli system ekonomiczny się załamie i Wielka Brytania ponownie znajdzie się w kryzysie. To nie jest czysta teoria – spójrzcie co dzieje się na kontynencie” – przekonywał Osborne.

Minister przekonuje, że te europejskie kraje, które nie zdecydowały się na wprowadzenie oszczędności, cały czas zmagają się ze skutkami ekonomicznego załamania.

Osborne zaprzeczył, że obecny rząd szuka oszczędności jedynie w kieszeniach najbiedniejszych i przypomniał, że to właśnie rodziny o relatywnie wysokich dochodach stracą prawo do „child benefit”. Ponadto podniesiony zostanie podatek od najbardziej luksusowych nieruchomości.

Pytany o uzasadnienie wprowadzenia oszczędności mających na celu zniwelowanie deficytu, Osborne powiedział: „Nie potrafię powiedzieć, kiedy przyjdzie kolejny kryzys. Musimy wyrwać Eurostrefę z, oględnie mówiąc, stagnacji” – podsumował Osborne.