Życie w UK

Młody mężczyzna tak mocno kaszlał, że… wypluł sobie płuca!

„Zaraz sobie wypluję płuca!” – to popularne wśród ludzi przeziębionych, symboliczne stwierdzenie, dla pewnego 36-letniego mężczyzny przerodziło się w koszmarną rzeczywistość. Amerykanin tak mocno kaszlał, że w pewnym momencie wyrzucił z siebie całe, nienaruszone drzewko oskrzelowe. 

Młody mężczyzna tak mocno kaszlał, że… wypluł sobie płuca!

7055356 6464419 Image A 64_1544037841912

Jak podaje naukowe czasopismo medyczne „New England Journal of Medicine”, 36-letni Amerykanin trafił na oddział intensywnej terapii do szpitala University of California San Francisco Medical Center z powodu ciężkich palpitacji serca. W ciągu następnego tygodnia mężczyzna bardzo mocno kaszlał, wyrzucając z siebie na przemian krew i śluz, a w oddychaniu na stałe pomagał mu respirator.

Nowy świąteczny trend – udekoruj swoją… pupę? [wideo]

Niestety, jak podaje „New England Journal of Medicine”, jeden z ataków kaszlu okazał się tak silny, że Amerykanin dosłownie „wypluł sobie płuca”. Na skutek silnego skurczu mężczyzna wyrzucił z siebie drzewko oskrzelowe, które, położone pomiędzy tchawicą a oskrzelikami, stanowi rusztowanie dla całego miąższu płucnego. 

Po wypluciu drzewka oskrzelowego lekarze wykonali zabieg ratujący pacjentowi życie: zaintubowali 36-latka, wykonali mu bronchoskopię i udrożnili kanały powietrzne. Tydzień później nie wytrzymało jednak serce młodego Amerykanina, wcześniej wspomagane przez rozrusznik, i mężczyzna ostatecznie zmarł. 

Zobacz 10 skarbów, które znaleziono w 2018 roku

Wyplucie przez Amerykanina oskrzeli nie jest pierwszym tego typu przypadkiem w historii medycyny. Podobny przypadek miał choćby miejsce kilka lat temu w Birmingham, gdzie cierpiąca na astmę kobieta dostałą tak silnego ataku kaszlu, że podczas jednego z napadów wypchnęła część swojego płuca na drugą stronę żeber. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Spłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakuje
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj