Styl życia
Młodsza w górę
Zwykle na naszych łamach piszemy o Agnieszce Radwańskiej, ale tym razem z cienia jej sukcesów udało się wyjść Urszuli, jej młodszej i mniej uznanej siostrze. Przynajmniej na chwilę światła reflektorów skierowane są na nią.
Być może turniej rozgrywany w Taszkiencie z pulą nagród sięgającą zaledwie 220 tysięcy dolarów nie należy do najbardziej prestiżowych rozgrywek tenisowych w ramach WTA, ale 21-letnia Polka stanęła przed wielką szansą na zwycięstwo. Szczególnie, że twarde korty w Uzbekistanie są dla niej szczęśliwie – rok temu udało jej się dotrzeć do półfinału. W tym miało być jeszcze lepiej. Rozstawiona z numerem drugim tenisistka pewnie rozprawiała się z kolejnymi rywalkami. Także w półfinale. Dopiero Rumunka Irina-Camelia Begu, będąca 87. rakietą na świecie, okazała się mocniejsza od krakowianki. Radwańska dość gładko przegrała 3:6, 3:6, ale nawet pomimo tej porażki udało jej się awansować w światowym rankingu z 40. na 39. pozycję. Natomiast na liście WTA „Race to Championships" wspięła się na 34. miejsce.