Życie w UK
Minister z gabinetu Johnsona nazwał twardy Brexit „absolutną katastrofą”. Szykuje się poważny rozłam w rządzie?
Fot. Getty, Wikimedia Commons
Nie minęły nawet trzy tygodnie od czasu objęcia przez Johnsona stanowiska premiera Wielkiej Brytanii, a już widać narastającą falę sprzeciwu w jego własnym gabinecie…
W rozmowie z „HuffPost” minister transportu, George Freeman, powiedział, że gdyby Wielka Brytania opuściła UE bez porozumienia i handel miałby się odbywać na zasadach WTO, byłaby to „absolutna katastrofa”.
Członek gabinetu Borisa Johnsona stwierdził również, że konserwatyści mogą stracić władzę na dwie dekady i zasugerował, że przyspieszone wybory powszechne, o których ostatnio coraz głośniej się spekuluje, stanowiłyby dla partii rządzącej „olbrzymie ryzyko”, ponieważ torysi stracili już dość sporo głosów na rzecz Liberalnych Demokratów.
Zobacz koniecznie: Boris Johnson zapowiedział ułatwienia imigracyjne, ale nie dla wszystkich!
Według „itv”, minister Freeman jest postrzegany w partii jako jedna z najbardziej refleksyjnych osób, stąd jego poglądy mogą okazać się istotne dla wielu torysów. Z opóźnieniem poparł on Johnsona, a jednak został nagrodzony pracą ministerialną, co również wskazuje na to, że cieszy się on dużym poważaniem wśród partyjnych kolegów.
Uwagi ministra, które przedstawił w piątkowej rozmowie z „HuffPost”, okazały się zasadniczo niezgodne z podejściem Johnsona do Brexitu. Wyrażając swoje stanowisko w kwestii twardego Brexitu, Freeman powiedział: – „Sądzę, że to byłaby to absolutna katastrofa, a politycznie, dla mojej partii, sprawiłoby to, że będziemy nieobecni przez dwie dekady. Co ważniejsze, uważam, że byłoby to bardzo szkodliwe dla stabilności tego kraju”.
Przeczytaj także: Michael Gove zasugerował zamknięcie brytyjskich banków następnego dnia po Brexicie, aby zapobiec chaosowi finansowemu
Minister zasugerował również, że umowa Theresy May byłaby do przyjęcia, gdyby udało się wprowadzić zmiany w sprawie backstopu: – „Dla mnie, premier powiedział, że chce doprowadzić do rozsądnego porozumienia. Należy pamiętać, że byliśmy już bardzo blisko zawarcia umowy, wystarczyłoby wprowadzenie poprawki do backstopu.”
Dodatkowo, w piątkowej rozmowie minister zaznaczył także, że jego zdaniem zawieszenie parlamentu przez premiera byłoby ogromnym błędem.