Życie w UK
Migracja na Wyspy wciąż na rekordowym poziomie. Rząd zdeterminowany by to zmienić
Na Wyspach opublikowano właśnie najnowsze dane dotyczące poziomi migracji do kraju. Utrzymywanie się wskaźnika na rekordowo wysokim poziomie z pewnością będzie kolejną z kwestii dyskutowany przed zapowiedzianym na czerwiec referendum w sprawę ewentualnego opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielka Brytanię.
Według statystyk do września ubiegłego roku do kraju wjechało o 323 tysiące osób, (z czego 172 tysiące stanowią obywatele Unii Europejskiej), więcej niż go w tym czasie opuściło. Minister spraw wewnętrznych Theresa May przyznaje, że to zdecydowanie za dużo. Ma jednak nadzieję, że ograniczenia w zasiłkach wynegocjowane przez Davida Camerona powstrzymają tę falę. Calem rządzących jest doprowadzenie salda migracji do poziomu poniżej 100 tysięcy osób rocznie przed 2020 rokiem
Tony Blair: Masowa imigracja z Europy Wschodniej jest dobra dla Wielkiej Brytanii!
“Imigracja na obecnym poziomie wywiera ogromną presje na nasze usług publiczne, dostęp do mieszkań, infrastruktury. Może tez powodować obniżkę zarobków i wypychanie Brytyjczyków z ich prac. Porozumienie zawarte przez premiera zredukuje nadużycia w wolnym przepływie osób i obniży czynniki zachęcający do przybycia na Wyspy w postaci naszego systemu opieki społecznej. Będziemy też mogli łatwiej deportować tych, którzy nadużywają naszej szczodrości” – mówi Theresa May
Innego zdania jest szef UKIP Nigel Farage. Według niego jedyną drogą do ograniczenia migracji jest zagłosowanie za Brexitem podczas referendum. Plany rządu nazywa śmiesznym. Farage chciałby salda migracji na poziomie 30 tysięcy osób rocznie.