Między zupą a drugim

Może na początek pytanie: jak zapadają dość istotne decyzje w świecie boksu? Mam na myśli dotyczące harmonogramu walk, w których stawką są mistrzowskie pasy i to w skali globalnej, o mistrzostwo świata znaczy.

Jeśli komuś wydaje się, że zbiera się jakoweś zacne gremium najważniejszych na naszej poczciwej Ziemi decydentów z poszczególnych federacji i oni to podejmują stosowne decyzje, to jest w błędzie. Żadne takie! Decyzje o tym, kto z kim i o jaki pas będzie się okładać po fizjonomiach, to wewnętrzna sprawa jednej z ukraińskich rodzin. Nie ma mowy o żadnych nasiadówkach, debatach itp. Bardziej prawdopodobny jest zgoła odmienny scenariusz. Otóż bracia Kliczko, bo o nich mowa, zasiadają do rodzinnego obiadu, no, dajmy na to w niedzielę, i tak gdzieś po opróżnieniu talerza z barszczem ukraińskim, w oczekiwaniu na drugie (ruskie pierogi na przykład) ustalają jak ma wyglądać podział ról w klasie ciężkiej.
  – Wiesz Witalij, ty chyba już masz dość ciągłych walk z tymi Amerykańcami – zaczyna Wołodia. – Ten Polak Adamek chce się z nami bić. Może dla odmiany zajmiesz się nim.
   – No nie wiem, ci Polacy to jacyś tacy nieobliczalni – zastanawia się Witalij.
   – Słuchaj, jak będziesz się długo zastanawiał to mi drugie wystygnie – oburza się Wołodia.
   – W pariadkie. Nu, dawaj mnie tego Adamka – Witalij przystaje wreszcie na propozycję brata.
 Można przypuszczać, i to z dużą dozą prawdopodobieństwa, że taka scena miała niedawno miejsce w domu braci Kliczko. Negocjacje też w takich okolicznościach nie trwają zbyt długo, bo kto by chciał konsumować zimne i narażać się na owrzodzenia narządów odpowiedzialnych za trawienie. Żart? Nie do końca. Faktem jest, że w najcięższej wadze od pewnego już czasu „dzielą i rządzą” bracia Kliczko. Starszy, liczący sobie 35 lat Władimir jest w posiadaniu pasów federacji WBO, IBF i IBO. Młodszy o pięć lat Witalij jest czempionem federacji WBC. Swoja drogą, to zawsze zdumiewał mnie fakt takiej mnogości rozmaitych federacji przyznających mistrzowskie pasy. Nie bardzo wiem o co w tym może chodzić. W takiej sytuacji odpowiedź może być tylko jedna – o kasę! Zresztą jak w całym tym sporcie drugiej już dekady XXI stulecia. Przykre, ale prawdziwe. Wracając do braci Kliczko i ich ostatnich personalnych decyzji na najwyższym szczeblu światowego boksu. Menadżer Ukraińców, Bernard Boente, zdradził, że bracia porozumieli się między sobą co do przyszłych przeciwników. Władimir wolał walczyć z Amerykaninem Davidem Hayem mistrzem WBA (jeszcze jedna!) i dlatego Witalij zgodził się zetknąć na ringu z Tomaszem Adamkiem. Będzie to bezsprzecznie największe wydarzenie w polskim boksie od czasów słynnych już walk z udziałem Andrzeja Gołoty. „Góral”, jak nazywają Adamka, był już czempionem IBF i IBO w kategorii junior ciężkiej oraz WBC w półciężkiej. Teraz ma ochotę na pas w wadze ciężkiej. Jednak przed nim ciężka przeprawa z Witalijem. Jednak termin walki wyznaczono „dopiero” na 10 września, a do tego czasu bracia pewnie jeszcze nie raz spotkają się przy rodzinnym obiadku. Nie wiem, czy blat mebla przy którym się stołują jest okrągłego kształtu, ale na pewno to przy nim zapadają najistotniejsze decyzje… Trochę to dziwne, ale za to idealnie wpisuje się w otaczającą nas rzeczywistość, która i bez tego przecież zadziwia nas co krok…

Jerzy Kraśnicki