Życie w UK
Michael Gove obnażył wreszcie skutki Brexitu: Bolesne dla przedsiębiorców kontrole towarów są nieuniknione i potrwają przynajmniej do 2025 r.!
Fot. Getty
Minister w rządzie Borisa Johnsona, Michael Gove, obnażył wreszcie przed brytyjskimi przedsiębiorcami realne skutki Brexitu i opuszczenia przez UK unijnej unii celnej oraz unijnego jednolitego rynku. Gove poinformował, że uciążliwe kontrole towarów na granicy Wielkiej Brytanii będą nieuniknione począwszy od 1 stycznia 2021 r. i że potrwają one przynajmniej do 2025 r., czyli do czasu powstania zaawansowanego technologicznie systemu kontroli towarów.
Temat kontroli towarów przesyłanych pomiędzy Unią Europejską i Wielką Brytanią był przez Borisa Johnsona regularnie ignorowany podczas ostatniej kampanii wyborczej. Premier obiecywał jedynie, że doprowadzi ostatecznie do Brexitu („he will get Brexit done”), a kwestie ewentualnych skutków ubocznych wyjścia UK z UE albo zbywał milczeniem, albo ogólnikowo zapewniał, że żadnych kontroli w portach Morza Irlandzkiego nie będzie. Tymczasem jednak Michael Gove, pełniący w rządzie funkcję Kanclerza Księstwa Lancaster, zaznaczył właśnie, że o handlu bez żadnych ograniczeń i tarć między UE i UK nie będzie po prostu mowy od stycznia 2021 r.
Wielka Brytania będzie poza jednolitym rynkiem i poza unią celną, więc będziemy musieli być przygotowani na wprowadzenie procedur celnych i kontroli regulacyjnych, które nieuchronnie nastąpią (…) Musicie zaakceptować, że będą tu pewne tarcia. Zminimalizujemy to, ale z uwagi na nasze wyjście [z UE] jest to nieuniknione – powiedział szczerze Gove do przedstawicieli biznesu w UK. Kanclerz zaznaczył jednocześnie, że handel zostanie z czasem upłynniony, dzięki wprowadzeniu wysoce zaawansowanego systemu na granicy, ale tzw. „smart border” nie należy się spodziewać przed 2025 r.
Co zatem oznaczają słowa Michaela Gove'a dla przedsiębiorców w UK? Otóż nic innego jak to, że będą się oni musieli teraz przygotować na znaczne utrudnienia w handlu i dużo papierkowej roboty. Na Morzu Irlandzkim będzie się odbywała kontrola żywności i towarów pochodzenia zwierzęcego, a firmy będą musiały dokonywać zgłoszeń celnych, a także posiadać wszystkie potrzebne certyfikaty dotyczące bezpieczeństwa swoich towarów. Eksperci wyraźnie wskazują, że porty, podobnie jak tunel pod kanałem La Manche, nie posiadają obecnie infrastruktury potrzebnej do prowadzenia szeroko zakrojonych kontroli granicznych. Rząd będzie zatem musiał wprowadzić w portach nową infrastrukturę celną, a także będzie musiał zagwarantować obsługę wszelkich urządzeń i systemów przez wykwalifikowany personel, agentów i weterynarzy.