Styl życia
Mężczyzna poparzył sobie pośladki, bo zamiast papierem, podcierał się chusteczkami do czyszczenia toalet z Tesco
Fot. Getty
Pewien mieszkaniec Wielkiej Brytanii używał chusteczek do czyszczenia toalety – zamiast papieru. Przez niefortunną pomyłkę, pośladki mężczyzny mocno ucierpiały…
29-letni mieszkaniec Walii doświadczył nieprzejmnego bólu w okolicach intymnych po tym, jak zamiast papierem toaletowym, podcierał się antybakteryjnymi chusteczkami z Tesco. Mężczyzna był błędnie przekonany, że to zwykłe mokre chusteczki do higieny intymnej, jednak nie doczytał na opakowaniu, że produkt ten służy do czyszczenia toalet, a nie ludzkiego ciała.
Poparzył pośladki chusteczkami do czyszczenia toalet
W jaki sposób doszło do tej fatalnej pomyłki? Jak donosi portal Metro, chusteczki zostały kupione w Tesco Express w Rice w południowej Walii przez dziewczynę pechowca. Będąc na rutynowych zakupach, kobieta zakupiła nieszczęsne chusteczki z zamiarem późniejszego sprzątania z ich pomocą. Po zakupach chusteczki po prostu zostawiła w domowej łazience, nie tłumacząc niczego swojemu chłopakowi, bo przecież nie przyszło jej do głowy, że on spróbuje ich użyć zamiast papieru toaletowego.
Niestety, nieświadomy niczego mężczyzna użył chusteczek kilkukrotnie – do podcierania się. Po tych kilku razach, skóra na jego pośladkach stała się wyraźnie podrażniona i pojawiła się silna czerwona bolesna wysypka. Dopiero wtedy mężczyzna dokładnie przeczytał, co napisano na opakowaniu chusteczek i z przerażeniem odkrył ich prawdziwe przeznaczenie.
Gdy wyznał swojej dziewczynie, co mu się przydarzyło, kobieta miała początkowo wybuchnąć śmiechem – niestety, nieszczęśnik przez tydzień dochodził do zdrowia. Mężczyzna pozostaje jednak zdania, że tego typu środki czyszczące, które ze względu na wygląd łatwo pomylić z produktami zupełnie innego przeznaczenia, powinny być lepiej oznakowane. Na froncie opakowania nieszczęsnych chusteczek marki Tesco miało być bowiem napisane między innymi „sprawiają, że toaleta błyszczy” – nie wspomniano jednak, że produkt nie jest przeznaczony do użytku bezpośredniego i nie stanowi alternatywy dla zwykłego papieru toaletowego.
W wypowiedzi cytowanej przez Metro, mężczyzna relacjonował:
„Myślałem, że to wilgotne chusteczki, z którymi idzie się do toalety – ale jak się okazało, tak nie było. Kiedy pojawił się ból, wiedziałem, że coś jest nie tak, a kiedy sprawdziłem opakowanie, okazało się, że to ‘zabija 99 procent bakterii’. Sadie powiedziała mi ‘jak możesz być taki głupi’, ale myślę, że środki czyszczące powinny mieć na sobie etykiety ostrzegawcze, aby były bardziej rozpoznawalne. Przeżyłem już najgorsze – musiałem się tam smarować Sudocremem przez tydzień! Będąc kierowcą ciężarówki, przez jakiś czas trudno mi było wsiadać i wysiadać z ciężarówki z powodu ciągłego ocierania się i palącego bólu. Jedyny sposób, w jaki mogę to opisać, to jak noc po ostrym curry, ale dziesięć razy gorzej! Wiem, że to głupi błąd, ale jestem przekonany, że są inni ludzie, którzy zrobili to samo!”
Rzecznik Tesco cytowany przez brytyjski portal skomentował natomiast:
„Przykro nam o tym słyszeć. Dbamy o to, aby etykiety na naszych opakowaniach były jak najbardziej czytelne dla klientów”.