Życie w UK
Masowe ewakuacje na północy Wielkiej Brytanii! Mieszkańcy Lancashire kryją się w schroniskach [wideo]
Fot: Daily Express
W wyniku ulewnych deszczów, które nocą nawiedziły Wielką Brytanię północne regiony Wyspy musiały zmagać się z lokalnymi powodziami. Najmocniej ucierpiało hrabstwo Lancashire.
W rejonie położonym w północno-zachodniej Anglii, nad Morzem Irlandzkim i zatoką Morecambe lokalne władze musiały podjąć radykalne decyzje. Sytuacja w Lancashire okazała się na tyle poważna, że lokalne władze zarządziły masowe ewakuacje ludności i udostępniły poszkodowanym schroniska.
Służby ratunkowe miały ręce pełne roboty. W ciągu minionej nocy lokalna straż pożarna musiała interweniować w 109 wypadkach, a liczba poszkodowanych przekroczyła 70. Lancashire City Council po naliczeniu ponad 500 (!!!) zgłoszeń zdecydowało się na uruchomienie centrum kryzysowego, którego celem było nadzorowanie akcji.
"Większość z tych incydentów nie wiązała się z żadnym bezpośrednim zagrożeniem dla życia ludzkiego, ale tam, gdzie pojawiło się jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla naszych mieszkańców decydowaliśmy się na interwencje" – czytamy w oświadczeniu wydanym przez lokalne władze. "Najpoważniejsze incydenty dotyczyły przenoszenia starszych i schorowanych osób, ratowania zwierząt i wypompowania wody z domów, w których uszkodzona została instalacja elektryczna".
Nie wiadomo jeszcze na jaką kwotę zostaną oszacowane straty wyrządzone przez żywioł.
Według Met Office przez ostatnie 24 godziny w niektórych częściach Lancashire spadło do 4.3 cm deszczu, a dalej na północ, w Kumbrii aż 8.9 cm (przez 36 godzin), co stanowi około połowę przeciętnych opadów w… miesiącu. Właśnie tam pojawiło się poważne zagrożenie powodziowe. Nocą zabezpieczono rzekę Eden przed wylaniem workami z piaskiem, ale pomimo tego nie udało się powstrzymać żywiołu. Najmocniej ucierpieli mieszkańcy Appleby.
Trudno więc dziwić się wodzie stojącej na ulicach i drogach. Poruszanie się po lokalnych trasach w Kumbrii i Lanchashire jest mocno utrudnione, a gdzieniegdzie po prostu niemożliwe. Także ruch na M6, A14 (okolice Suffolk) i A65 odbywa się z przeszkodami. Northern odwołał swoje pociągi kursujące między Lancaster i Morecambe, Carlisle, Oxenholme i Windermere.
Deszcz padał jeszcze dziś rano, ale według prognoz Met Office sytuacja ma już się tylko poprawiać. Wciąż obowiązuje żółty alert pogodowy dla regionów Central Tayside i Fife, Grampianów, szkockich Highlands i Eilean Siar oraz Strathclyde.
Met Office wydało żółty alert pogodowy – uwaga na ulewne deszcze i… ŚNIEG!
Z kolei właśnie w Szkocji można "cieszyć się" ze śniegu. W najwyższych partiach pasm górskich kraju ma spaść nawet 20 centymetrów białego puchu. Przeciętnie jednak można liczyć na opady wahające się od 1.8 cm do 5 cm, a dziś rano pokrywa śnieżna sięgała 4.3 cm (w Aviemore).
A jak prezentuje się pogoda na południu Wyspy? Zobaczcie prognozy dla Londynu: