Życie w UK
Maseczki w szkołach w Anglii nie będą obowiązkowe. Mogą wywołać u dzieci uczucie niepokoju
Fot. Getty
Choć uczniowie, którzy masowo wrócili w poniedziałek 8 marca do szkół, będą zachęcani do przestrzegania zasad higieny i dystansu społecznego, to nie zostaną zmuszeni do zakładania maseczek podczas zajęć lekcyjnych. Wszystko to dlatego, jak twierdzą ministrowie, że przymus zakrywania nosa i ust może u niektórych dzieci wywołać lęk i uczucie niepokoju.
Po wielu miesiącach zdalnej nauki, w poniedziałek 8 marca dzieci w Anglii wróciły wreszcie od szkół. I choć, jak przyznaje Minister ds. Dzieci Vicky Ford oraz Minister Edukacji Gavin Williamson, uczniowie będą zachęcani do zakrywania ust i nosa oraz do przestrzegania zasad higieny (w tym do częstej dezynfekcji rąk), to nie będą oni zmuszani do noszenia maseczek podczas zajęć lekcyjnych.- Myślę, że powinniśmy zdecydowanie zachęcać uczniów do noszenia masek i myślę, że zdecydowana większość młodych ludzi to rozumie. Ale znajdą się i tacy, którzy będą z tego powodu odczuwać niepokój i zdenerwowanie, a my to rozumiemy, dlatego uznaliśmy, że maseczki nie powinny być obowiązkowe. My będziemy tylko do tego zdecydowanie zachęcać – zaznaczyła Vicky Ford w „Today programme” na antenie BBC Radio 4.
Maseczki w szkołach powinny być obowiązkowe?
Nie wszyscy jednak zgadzają się ze zdaniem Minister ds. Dzieci i Ministra Edukacji twierdząc, że maseczki powinny być obowiązkowe dla wszystkich uczniów, o ile nie mają oni konkretnych problemów zdrowotnych. – Maseczki są wymagane u wszystkich ludzi w sklepach, budynkach użyteczności publicznej, w różnych miejscach, więc jeśli są one wymagane w szkołach, aby zmniejszyć transmisję wirusa, to jest to coś, co powinny robić wszystkie dzieci i młodzież w szkole średniej – chyba że jest jakiś medyczny powód, dla którego mogliby zostać z tego wymogu zwolnieni – zaznaczyła dr Mary Bousted, sekretarz generalna National Education Union.