Styl życia
Marco Simoncelli zginął w wyścigu MotoGP
Zaledwie tydzień po śmierci Dana Wheldona świat motoryzacji traci kolejnego utalentowanego zawodnika.
W czasie poniedziałkowego wyścigu MotoGP, odbywającego się w Malezji, zmarł wskutek odniesionych obrażeń jeden z włoskich motocyklistów, Marco Simoncelli. 24-latek stracił panowanie nad maszyną, wpadł w poślizg a następnie spadł z motoru. Jadący za nim Colin Edwards i Valentino Rossi, nie zdążyli go ominąć i chwilę później wjechali w poszkodowanego. Rossi, bliski przyjaciel Marco, przez kilka godzin po wypadku nie był w stanie odpowiadać na pytania.
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj