Życie w UK

„Mamy tyle przyjaciół” i „pieniądze leżą na ulicy” – Polscy bezdomni opowiadają o zaletach życia w Londynie [wideo]

Fot. YouTube

„Mamy tyle przyjaciół” i „pieniądze leżą na ulicy” – Polscy bezdomni opowiadają o zaletach życia w Londynie [wideo]

Bezdomni Polacy

Jak żyją bezdomni Polacy w Londynie? Choć brzmi to paradoksalnie, to niektórzy… całkiem nieźle. Polski vloger przeprowadził wywiad z Rado i Sebą, którzy pokazali mu Londyn swoimi oczami. 

„Mamy tyle przyjaciół, tyle znajomych, są restauracje, które dają jedzenie, zapraszają na jedzenie, jest gdzie się wykąpać, jest gdzie się umyć – mówi Polak, Rado, który nie ukrywa, że mieszka w szalecie miejskim tuż obok budynku brytyjskiego parlamentu. – Ten szalet jest the best. Przychodzi policja, przynosi wodę, przychodzą z parlamentu policjanci (…) otwierają drzwi, 'it's all right', 'yes all right' – opisuje szczegóły życia na ulicy Polak. 

Czytaj także: Bezdomni Polacy w Wielkiej Brytanii. Jaka jest ich historia?

Bezdomny Polak zapytany o to, za co kocha Londyn, odpowiada bez cienia zawahania: – Są tu możliwości (…), pieniądze leżą na ulicy (…), tylko się schylić. Jak się wkrótce dowiadujemy, Rado żyje w Londynie od 12 lat, od 8 lat mieszka na ulicy, a bezdomnym stał się przez… lenistwo. Ale poza Londynem pomieszkiwał on też w wielu innych miastach europejskich, w tym zwłaszcza w niemieckich. Wszędzie, poza Włochami, był bezdomnym. – We Włoszech nie byłem bezdomnym. Bo ciężko pracowałem na plantacji mandarynek – mówi. – Wiesz ile wytrzymałem? Dwa tygodnie (…) dodaje i podsumowuje: – Robota to głupota. 

Zobacz też: Bezdomny Polak, któremu groziła deportacja, otrzymał zgodnie z wyrokiem sądu w Londynie 37 000 funtów rekompensaty

Rado opowiedział także, jak wygląda zima w Londynie. Polak stwierdził z dumą, że ma tyle śpiworów, że pół Londynu mógłby nimi obdzielić. – Ja nawet kwiaty mam w szalecie miejskim – dodaje. A na pytanie, czy ulica to wolność Polak odpowiada: – Tak, ja jestem wolny.  

 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj