Życie w UK
Mały kieliszek wina? Nie opłaca się. Barmani łamią przepisy ustawy o trzeźwości
Jeden na siedem pubów nie serwuje zalecanych małych lampek wina, pomimo że pojemność 125 ml jest zalecana przez rząd – czytamy w raporcie sporządzonym na zlecenie firmy ubezpieczeniowej Direct Line Car Insurance.
15 procent z tych pubów, które nie należą do żadnych sieci, z zasady oferują klientom większe, 250 mililitrowe lampki. Pojemność, która powoli staje się standardem, stanowi równowartość jednej trzeciej butelki.
Badania ujawniły, że nawet te puby, które teoretycznie podają wino w mniejszych kieliszkach, nie uwzględniają takiej pojemności w swoich kartach drinków. „Braki” w menu ujawniono w 29 procent lokali.
W przeważającej większości przypadków, barmani starają się jak mogą, aby coraz bardziej oszczędni klienci nie myśleli nawet o zakupie „małego wina”. W ośmiu przypadkach na dziesięć lampka mieszcząca 250 ml napoju jest tańsza niż dwie 125 mililitrowe.
Twórcy raportu ostrzegają, że ilość alkoholu spożywana przez Brytyjczyków rośnie w zatrważającym tempie, zwłaszcza wśród kobiet. Winą za to obarczają właścicieli pubów. Ich zdaniem, kobiety są kuszone tańszymi opcjami zakupu większej ilości alkoholu, co przekłada się na stan ich zdrowia, a także bezpieczeństwo. Zapytane, ile jednostek alkoholu mogą spożyć, aby nie przekroczyć dozwolonego prawem drogowym limitu, 58 procent przyznało, że nie wie.
W latach 1998 – 2012 liczba wyroków za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu w przypadku kobiet wzrosła dwukrotnie.