Madonna była grzeczna w Warszawie

Z obchodami 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zbiegł się koncert Madonny w Warszawie. Pomimo wielu kontrowersji wokół koncertu artystki w ten ważny dla naszego narodu dzień, obeszło się bez głośnych protestów.

Koncerty Madonny od dłuższego czasu stają się głośne niekoniecznie ze względu na jej talent muzyczny – to jej kontrowersyjne zachowania, słowa i gesty przyciągają uwagę mediów oraz niechęć wielu osób. Podczas tegorocznej trasy koncertowej „MDNA” artystka wyświetla na ogromnych telebimach postacie ze świata głównie polityki, religii z namalowanymi swastykami na twarzach. Madonna śpiewa zawieszona na krzyżu, a także pojawia się z atrapami karabinów maszynowych w rękach. Ze względu na jej obrazoburczość i kontrowersje jej sierpniowy koncert wzbudził głosy sprzeciwu zwłaszcza w środowiskach katolickich i patriotycznych. Miedzy innymi Krucjata Młodych ogłosiła akcję „Nie idę na koncert Madonny”. Koncertu odwołać ani przełożyć oczywiście się nie dało, ale nić porozumienia została znaleziona. Po godzinie 19:00 oczekujący na koncert amerykańskiej wokalistki obejrzeli film na temat Powstania Warszawskiego, który przyjęli gromkimi brawami.