Życie w UK

Łowcy benefitów 2

Rośnie popularność zasiłkowej turystyki do nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polski. Cudzoziemcy mogą żądać od miejscowych urzędów wypłat o równowartości zasiłków z rodzimych krajów przy jednocześnie znacznie niższych w nich kosztach życia.

 

Rośnie popularność zasiłkowej turystyki do nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polski. Cudzoziemcy mogą żądać od miejscowych urzędów wypłat o równowartości zasiłków z rodzimych krajów przy jednocześnie znacznie niższych w nich kosztach życia.
Według prawa Unii Europejskiej bezrobotny, który nabył prawo do zasiłku w jednym z krajów członkowskich, może pobierać go w takiej samej wysokości w innym. Oznacza to, że Brytyjczyk z polskiego urzędu pracy dostanie równowartość zasiłku przyznanego przez Job Centre przeliczonego na złotówki. Prawdę tę odkrywa przed czytelnikami brytyjski dziennik „Metro”. Ukazał się w nim artykuł zatytułowany „Bulgaria for benefits of a good life”, w którym autor dokładnie opisuje siłę nabywczą równowartości brytyjskiego unemplyment benefit jaką otrzyma każdy mieszkaniec Wysp, jeśli zarejestruje się tam jako bezrobotny. Będzie mianowicie otrzymywał dwukrotność średniego bułgarskiego wynagrodzenia. Przy tym, jak skrupulatnie wylicza dziennik, posiłek w eleganckiej restauracji kosztuje w czarnomorskim kurorcie 6 funtów, butelka wina dwa razy mniej, a litrowy kufel piwa zaledwie 35 pensów. Wszystko to w kraju o znaczenie przyjemniejszym od wyspiarskiego, śródziemnomorskim klimacie – zachęca poczytna gazeta.
 
Dużo, coraz więcej
Tymczasem zjawisko zasiłkowej turystyki okazuje się już teraz wcale nie być obce polskim urzędom pracy. Osoby, które uzyskały prawo do zasiłku w krajach Europy Zachodniej, przyjeżdżają pobierać jego równowartość w Polsce. Niejednokrotnie, jak w przypadku krajów skandynawskich, są to kwoty sięgające 8 tys. złotych. Średnio jest to około 4 tysiące złotych, podczas gdy bezrobotny Polak może liczyć na nieco ponad 500.
– Od 2006 roku zaczęliśmy odnotowywać zwiększone zainteresowanie zasiłkami dla bezrobotnych ze strony osób przyjeżdżających z innych krajów Unii Europejskiej – zauważa Paulina Nowak z działu statystyki i informacji publicznej Stołecznego Urzędu Pracy. Tylko tam do końca sierpnia tego roku zarejestrowało się już 14 chętnych na taką operację finansową. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie dysponuje danymi zbiorczymi z tego roku. Posiada jednak informację, że w zeszłym roku zasiłki w zachodniej wysokości pobierały w Polsce ogółem 184 osoby.
Widmo bankructwa
– W tym roku ilość transferów znacznie wzrosła – ostrzega jednak Joanna Piasecka z Departamentu Migracji ministerstwa. – W tej chwili liczba osób rejestrujących się po zasiłek w naszym urzędzie nie stanowi zagrożenia dla naszej płynności finansowej – mówi Agnieszka Dykiel ze Stołecznego Urzędu Pracy. Przyznaje jednak, że jeżeli liczba chętnych wzrośnie z obecnych kilkunastu do kilkudziesięciu, mogą pojawić się problemy. – Jako stolica pójdziemy pewnie na pierwszy ogień zainteresowania – martwi się.
Dewizowy bezrobotny, aby otrzymać świadczenie, musi zadeklarować, że do Polski przyjechał szukać pracy i raz w miesiącu stawiać się w urzędzie dla potwierdzenia swojej gotowości do podjęcia zatrudnienia. Urzędnicy przedstawiają mu wtedy ewentualne propozycje stanowisk.
– Nie zdarzyło nam się jeszcze, żeby któryś do końca czasu uprawnienia do pobierania zasiłku pracę znalazł – zauważa Halina Krzyżak z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie, gdzie odnotowano w tym roku 15 decyzji o przyznaniu takiego zasiłku.
 
Na wakacje
– Liczba podań o zasiłki transferowe znacznie zwiększa się w okresie letnim – zauważa Magdalena Rostowska-Mróz z Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. Ma na uwadze niezwykłą atrakcyjność turystyczną swojego miasta i nie ukrywa, że podejrzewa, iż cudzoziemcy przyjeżdżają sobie po prostu zrobić wakacje za pieniądze z zasiłku, które w ich kraju byłyby kwotą niewielką, w Polsce mają jednak całkiem konkretną siłę nabywczą. Są wśród nich także Polacy, którzy po przepracowaniu za granicą odpowiedniego czasu, uzyskali tam prawo do zasiłku. Ale nie tylko.
– Mieliśmy w Krakowie przypadek Brytyjczyka, który przyjechał za swoją narzeczoną i został już tutaj na stałe – wspomina wydarzenie, które wszystkim w urzędzie zapadło   w pamięć ze względu na swój romantyczny charakter.

Na szczęście koniec końców rachunek za zasiłkowe wakacje swoich bezrobotnych zapłacą jednak kraje, z których przyjechali. Rachunki za wszystkie wypłaty spływają bowiem pod koniec roku z urzędów pracy w całym kraju do Ministerstwa Pracy, które rozlicza się potem z wydanych pieniędzy ze swoimi odpowiednikami w innych krajach.

 

Jaromir Rutkowski
 
author-avatar

Przeczytaj również

Awantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiKursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?Kursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj