Londyński autobus spadł z polskiego mostu. Świadkowie zaalarmowali policję

Przy Moście Gdańskim w Warszawie wybuchła panika, gdy dwupiętrowy czerwony autobus spadł do Wisły przebijając się przez barierkę. Jak się jednak okazało cała scena była wyreżyserowana i stanie się częścią bollywoodzkiego filmu.

Polska policja otrzymała serię alarmowych telefonów od warszawiaków obserwujących całe zdarzenie, w którym przez barierkę Mostu Gdańskiego przejechał czerwony londyński autobus wpadając do rzeki.

Okazało się jednak, że w mieście kręcono film bollywoodzki. Świadkowie zdarzenia przeżyli podwójne zaskoczenie związane z obecnością londyńskiego autobusu w centrum Warszawy i jego spektakularnym upadkiem z mostu.

Mimo że policja była w stanie poinformować dzwoniących warszawiaków o kręconym filmie, część z nich skarżyła się na utrudnienia w ruchu.

Jeden ze świadków całej sceny powiedział: „Producenci zapłacili jedynie 15 tysięcy funtów za zamknięcie mostu, jednak nie zrekompensuje to w żaden sposób drastycznych spóźnień ludzi do pracy.

Część sfrustrowanych warszawiaków założyła nawet grupę na Facebooku, której celem jest zebranie identycznej kwoty na zamknięcie wspomnianego mostu, aby zrobić na nim grilla.

Jak się okazało cena wynajęcia mostu w Warszawie była bezkonkurencyjnie niska w porównaniu z kosztami takiego samego przedsięwzięcia w Londynie czy Dublinie.