Życie w UK
Londyn: jedno miasto, jedna orkiestra
– Te puszki, które tu widzicie pomagają, naszym biednym dzieciom uśmiech dają – śpiewali przed POSK-iem wolontariusze XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zachęcając przechodniów do wrzucenia kilku funtów.
Polacy Online – Portal Polaków w UK >>
Tym razem tysiące ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie zbierały fundusze na wysokospecjalistyczny sprzęt onkologiczny dla dzieci. W Londynie Orkiestra zagrała pod hasłem: "Jedno miasto, jedna orkiestra, dwa zaprzyjaźnione sztaby, dwa dni imprezy!" – Jestem pod wrażeniem tego, co się tutaj wydarzyło. Pojawiło się mnóstwo ludzi z takim wigorem i niesamowitą energią – mówi Agnieszka Adamska z Poland Street, odpowiedzialna za wolontariuszy Wielkiej Orkiestry w Londynie. A działo się dużo.
Aukcje płyt, obrazów, koncerty polskich zespołów grających na Wyspach, pokazy judo, warsztaty dla dzieci, występy zespołów folklorystycznych. Imprezy odbywały się w dwóch częściach miasta w północno-wschodniej – Shoreditch i w zachodniej – Shepherds Bush i Hammersmith. Mimo mrozu i weekendowych problemów z metrem na Orkiestrze zjawiły sie tłumy. – Publiczność była fantastyczna. Bardzo ciepło nas przyjęli. Byliśmy tam dla chorych dzieci – mówi Ewa Zborowska z zespołu Dobra Mind, który zagrał w sobotę w klubie Walkabout. – Świetna impreza. Ludzie potrzebują czegoś takiego. W epoce konsumpcjonizmu, gdzie jesteśmy nastawieni tylko na branie, ta idea otwiera ludziom serca; przypomina, że są ludzie w gorszej od nas sytuacji. Zagraliśmy tutaj, bo chcieliśmy się przyczynić do tego, żeby tym dzieciakom było lepiej, żeby miały szansę się bawić i uczyć, tak jak ich zdrowi rówieśnicy – dodaje.
Anna Lambryczak
WIĘCEJ CZYTAJ W POLISH EXPRESS