Styl życia

List od Czytelnika: Polak skarży się na brak pomocy medycznej. Jego syna z bólem w płucach odesłano do domu i kazano brać paracetamol

Coraz więcej Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii skarży się na brak fachowej pomocy medycznej zwłaszcza w obecnej sytuacji. Zamiast testów na koronawirusa zaleca się im kwarantannę i paracetamol.

List od Czytelnika: Polak skarży się na brak pomocy medycznej. Jego syna z bólem w płucach odesłano do domu i kazano brać paracetamol

Koronawirus Polacy W UK 2

Tydzień temu pisaliśmy o przypadku dwóch Polek, które z niepokojącymi objawami podobnymi do zarażenia koronawirusem nie otrzymały fachowej pomocy medycznej i nikt nawet nie zrobił im testów.

Przeczytaj też: 18-latek najmłodszą ofiarą koronawirusa w UK. Liczba zarażonych na Wyspach wzrosła do 5 683

Teraz z kolei dostaliśmy kolejny list od czytelnika, który napisał o podobnym potraktowaniu przez brytyjską służbę zdrowia jego syna. Mężczyzna pisze, że mimo niepokojących objawów i bólu w płucach, odesłano jego syna do domu zalecając 14-dniową kwarantannę i paracetamol.

Kiedy Polak zasugerował, aby zrobiono mu prześwietlenie płuc, usłyszał od lekarki, żeby zadzwonił wtedy, gdy „poczuje się już bardzo źle i będzie wymiotował krwią”. Skandaliczne podejście służb medycznych do pacjentów na Wyspach jest tak samo niepokojące, jak jeszcze na początku ubiegłego tygodnia brak wystarczających działań ze strony brytyjskich władz w sprawie zahamowania epidemii.

Polecane: Brytyjska pielęgniarka we łzach: Po 48-godzinnym dyżurze w szpitalu zastała puste półki w supermarkecie!

Poniżej publikujemy list od Czytelnika:

„Witam, może was zainteresuje, jak w szpitalu podchodzą do Polaka. Syn dzwonił dzisiaj na 111 i mówił o swoich dolegliwościach, że od wczoraj boli go w płucach. Po paru godzinach kazali mu jechać do szpitala, tam przebadała go doktor i powiedziała, że ma być w domu przez 14 dni i wszyscy z domowników. I żeby brać paracetamol. Syn zasugerował, żeby mu zrobili scan płuc. Doktor stwierdziła, że jak się poczuje już bardzo źle i będzie krwią wymiotował, to wtedy żeby dzwonił. Syn dodał, że ma 2-letniego synka i miał rok temu sepse i się martwi, czy mogą mu zrobić test na koronowirusa. Powiedzieli, że nie wiedzą, o czym on mówi. Syn coraz gorzej się czuje. Dodam, że sytuacja miała miejsce w szpitalu Hereford.”

 

 

Jeśli spotkaliście się z podobnym traktowaniem przez brytyjskie służby medyczne, piszcie na adres: [email protected]

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Nastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj