Styl życia

List od Czytelniczki: „Dopóki prawidłowo oddycham, to raczej nie zrobią mi testu” – Polka z objawami koronawirusa skarży się na NHS

Fot. Getty

List od Czytelniczki: „Dopóki prawidłowo oddycham, to raczej nie zrobią mi testu” – Polka z objawami koronawirusa skarży się na NHS

GettyImages 1212066330

Ostatnio publikowaliśmy historię Polski skarżącej się na złe przygotowanie polskiej służby zdrowia do epidemii koronawirusa. Okazuje się jednak, że w Wielkiej Brytanii wcale nie jest lepiej. Przeczytajcie koniecznie historie dwóch Polek, które mimo wysokiej gorączki i innych objawów, nie zostały przebadane pod kątem koronawirusa, a jedyne co im zalecono, to domowa kwarantanna i paracetamol… Znacie podobne przypadki?

Jedna z naszych Czytelniczek napisała do nas, by podzielić się swoimi obawami i wątpliwościami, dotyczącymi działania brytyjskiej służby zdrowia w obliczu epidemii nowego koronawirusa:

„Mieszkam w Londynie i pracuję w piekarni. Mam ponad 39 stopni i bardzo się źle czuję. Nie poszłam do pracy i cały dzień dzwoniłam do NHS. Dodzwonić się tam, to jest jakiś dramat – udało mi się połączyć z infolinią dopiero około 23. Powiedzieli mi, że nie zrobią mi testu na koronawirusa, że mam siedzieć 7 dni w domu i obserwować czy się pogarsza.

Powiedzieli mi, że mam dzwonić dopiero, gdy będę miała znaczne problemy z oddychaniem, znaczne duszności. Dopóki prawidłowo oddycham, to raczej nie zrobią mi testu. Źle się czuję od wczoraj, a wcześniej normalnie pracowałam, bo nie podejrzewałam, że coś mnie bierze.

Bardzo się boję, bo mam wrażenie, że na infolinii mówią co innego, niż w mediach i czuję się już zdezorientowana, nie wiem, co robić, gdzie się zwrócić o pomoc.”

Zobacz koniecznie: Koronawirus – Czy jesteś w grupie ryzyka? Zobacz, kto jest najbardziej narażony podczas obecnej pandemii

Powyższy przypadek nie jest odosobniony. Na jednej z grup na Facebooku inna Polka również poskarżyła się, że mimo poważnych objawów, takich jak wysoka gorączka, kaszel i ból w klatce piersiowej, pracownicy służby zdrowia zalecili jej jedynie branie paracetamolu i pozostanie w domu przez 7 dni.

Ważne: Koronawirus – Jeśli lecieliście tym samolotem Ryanaira do Polski, koniecznie postępujcie zgodnie z instrukcjami

„Od kilku dni czułam osłabienie organizmu, spadek formy, miałam lekki kaszel itp. Wczoraj doszła do tego wysoka gorączka i straszny ból w klatce piersiowej. Dziś zadzwoniłam pod 111, gdzie najpierw automatyczna sekretarka poinformowała mnie, że jeżeli chodzi o koronawirusa, s to mam wypełnić aplikacje online, tak też zrobiłam, na koniec wypełniania aplikacji dostałam wiadomość, aby dzwonić pod 111, więc znów zadzwoniłam. Czekałam dłuższą chwilę na odebranie telefonu, a po jakiś 20 minutach odebrała pani, więc mówię jej o swoich objawach, po czym pani od początku zaczęła wypełniać ze mną aplikację. Pytała czy mam gorączkę, ale już nie zapytała, ile jej mam, a miałam 39,6 stopni, co mnie zdziwiło. Kolejne pytanie czy mam kaszel, ale już jej nie interesowało jaki to kaszel, mówiłam o strasznym bólu w klatce piersiowej o bólu mięśni itp. Pani mnie poinformowała, że mam wszystkie objawy koronawirusa, ale że tu nie robią żadnych badań mam się zamknąć w domu na 7 dni i brać dużo paracetamolu, po upływie 7 dni mam do nich zadzwonić i poinformować ich, czy mi się pogorszyło. Mam dwie córki, które wychowuję tu sama i też za bardzo ich nie interesowało, czy wszystko z nimi dobrze. Jedyne co pani powiedziała to to, że mają trzymać się z dala ode mnie. Taką właśnie pomoc i wsparcie dostałam dzwoniąc pod 111. I tak się teraz zastanawiam, czy tylko mnie tak potraktowali, czy jest więcej tu osób z podobnym przypadkiem???”

Nie przegap: Londyńczycy prześcigają się w pomysłach na maski antykoronawirusowe. Zobacz, co można spotkać w metrze, autobusie czy na ulicy…

 

author-avatar

Jakub Mróz

Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.

Przeczytaj również

Eurostar o usprawnieniu ruchu podróżnych na granicy – Entry Exit SystemEurostar o usprawnieniu ruchu podróżnych na granicy – Entry Exit SystemDlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Dlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Nauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuNauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuPoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkolePoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkoleFirma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj