Styl życia
Lepiej być gwiazdą
Tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu ligi NBA, w środku przygotowań do sezonu doszło do jednego z najbardziej zaskakujących transferów tego roku. Wicemistrzowie najlepszej koszykarskiej ligi świata oddali do Houston Rockets Jamesa Hardena.
Wraz ze złotym medalistą z Londynu i najlepszym rezerwowym ligi do Teksasu przenieśli się również Cole Aldrich, Daequan Cook i Lazar Hayward, a w przeciwną stronę powędrowali Kevin Martin, wybrany w tegorocznym drafcie Jeremy Lamb. 23-letni Harden nie zdecydował się zostać w Oklahomie, gdzie był ledwo trzecim po splendory i wypłatę koszykarzem, po Kevinie Durancie i Russelu Westbrooku. Choć jeden z najbardziej obiecujących rzucających obrońców (16,8 punktu na mecz, 4,1 zbiórki i 3,7 asysty w zeszłym sezonie) zarzekał się, że kasa nie jest dla niego najważniejsza i chce zostać w młodej drużynie, która walczy o najwyższe laury, wybrał grę na bogatej prowincji w NBA. W Rox ma szansę być tym pierwszym, jeśli tylko wygra rywalizację z innym młodziutkim gwiazdorem, Jeremym Linem.