Styl życia
Lekarze alarmują: Coraz więcej dzieci w UK trafia na ostry dyżur z powodu infekcji typowych dla okresu zimowego!
Fot. Getty
Lekarze ostrzegają, że na ostry dyżur trafia coraz więcej dzieci z infekcjami charakterystycznymi dla okresu jesienno – zimowego. Wzrost dolegliwości jest związany ze znacznym poluzowaniem restrykcji w zakresie dystansu społecznego.
W poniedziałek padł nowy rekord w zakresie liczby dzieci przyjętych na nasz oddział w ciągu 24 godzin, i to w środku lata. Nasz oddział ratunkowy działa właśnie w okresie letnim jak w okresie zimowym – informuje dr Dan Magnus, konsultant ds. dziecięcej medycyny ratunkowej w szpitalu Bristol Royal. A wtóruje mu w tym zakresie dr Richard Burridge, pediatra – konsultant i kierownik oddziału pogotowia ratunkowego dla dzieci, mówiąc: – Mamy trzy razy więcej dzieci z gorączką na początku czerwca, niż w 2020 r., który był mniej intensywny z powodu Covid, i dwukrotnie więcej dzieci, niż w czerwcu 2019 r.
Wzrost zachorowalności wśród dzieci w UK
Większość dzieci, które trafiają do szpitala, cierpi na łagodne choroby układu oddechowego, takie jak infekcje wywołane przez wirus RSV, wirus paragrypy czy rinowirus, a także na zapalenie oskrzelików. Ale wzrost zachorowań wśród dzieci na tego typu infekcje jest niepokojący, biorąc pod uwagę, że mamy początek astronomicznego lata, a nie początek sezonu jesienno-zimowego. – Infekcje te, które zwykle są łagodne, są najczęściej obserwowane w miesiącach zimowych. Ale złagodzenie lockdownu oznacza, że dzieci są na nie tego lata narażone szczególnie, ponieważ wracają do kontaktu z innymi dziećmi – zaznaczyli pediatrzy z the Royal College of Paediatrics and Child Health.
Dr Camilla Kingdon apeluje także do rodziców, by nie przywozili dzieci na ostry dyżur z łagodnymi schorzeniami, tylko poszukali pomocy u swojego GP, w lokalnej aptece lub zadzwonili pod numer NHS111. – Wiele oddziałów ratunkowych jest przeciążonych, a my odnotowujemy szczególnie gwałtowny wzrost liczby zgłaszanych na nie małych dzieci. Niektóre oddziały notują rekordowe liczby zgłoszeń, a czas oczekiwania może być naprawdę długi – zaznacza rektor Royal College of Paediatrics and Child Health.