Praca i finanse
Kurs funta poszedł mocno do góry przez spadek zachorowań w UK
Wartość funta brytyjskiego poszła w górę po optymistycznych danych dotyczących spadku liczby chorych na koronawirusa w Wielkiej Brytanii, co według naukowców świadczy jednocześnie o tym, że kończy się trzecia fala zachorowań.
Po tym, jak w poniedziałek Wielka Brytania poinformowała o znaczącym, bo aż 38-procentowym (w stosunku tygodniowym) spadku zachorowań na koronawirusa na Wyspach, funt zaczął bardzo zyskiwać na wartości.
- Polecane: Kto zarabia więcej w UK – pracownicy sektora prywatnego czy publicznego? Oto najnowsze dane
Kurs funta poszedł w górę
Inwestorzy entuzjazmem zareagowali na spadek zachorowań na Covid-19 – w ten poniedziałek poinformowano o 24 950 przypadkach, a tydzień wcześniej było ich 39 950. W czerwcu i lipcu mielimy do czynienia ze wzrostem zachorowań, co z kolei miało negatywny wpływ na funta i na ekonomię.
W tę środę kurs funta uplasował się na poziomie 5,41 złotego (gdy jeszcze 20 lipca był na poziomie 5,31 PLN), 1,18 euro i 1,39 dolara.
Co istotne negatywny wpływ wzrostu zachorowań na szterlinga ma związek także z innym problemem, na który mocno reaguje brytyjska waluta – mianowicie wzrostem liczby pracowników, którzy mieli kontakt z chorą osobą i objęci zostali nakazem izolacji. Temu też postanowił zaradzić brytyjski rząd i zwolnić część pracowników z obowiązku kwarantanny, który przekładał się na niedobory pracownicze i puste półki w supermarketach.
W ubiegłym tygodniu rosnąca jeszcze liczba zachorowań sprawiła, że Bank Anglii oświadczył, iż jest zbyt wcześnie na decyzję o podniesieniu stóp procentowych i poluzowanie polityki pieniężnej.
Co dalej z funtem?
Ekonomiści twierdzą, że sytuacja funta brytyjskiego nie jest wcale stabilna, gdyż – mimo spadku zachorowań – mamy do czynienia z zakończeniem programów pomocy rządowej w ciągu zbliżających się tygodni. I to najbliższe tygodnie właśnie powiedzą nam więcej o stanie brytyjskiej gospodarki.