Praca i finanse
Kurs franka poszybował. Setki tysięcy osób w Polsce ma bardzo poważny problem
Bank centralny Szwajcarii (SNB) zdecydował się na zniesienie minimalnego kursu wymiany kursu franka w stosunku do euro. Bezpośrednio po decyzji banku kurs franka radykalnie wzrósł w ciągu kilku minut.
W Polsce kurs franka gwałtownie skoczył z 3,5 zł, aż na 5 zł. A następnie ustabilizował się na poziomie 4,2 zł. Również funt osłabił się o kilkanaście procent w stosunku do szwajcarskiej waluty.
Uwolnienie kursu oznacza bardzo duże problemy dla 550 tys. polskich rodzin. Już w tym momencie wiele osób musi spłacać kredyty, których wartość jest o jedną trzecią wyższa niż wartość kupionego domu czy mieszkania. Wielu z nich brało kredyty, gdy frank kosztował mniej niż 2 zł. Wówczas był to bardzo korzystny sposób zaciągania kredytów, jednak teraz ich miesięczna rata jest dwukrotnie wyższa niż wtedy.
Eksperci są zaskoczeni decyzją banku. Pojawiają się głosy o finansowym tsunami i pogrążeniu strefy euro w deflacji.
Szwajcarzy utrzymywali stały minimalny kurs względem euro od września 2011 roku. Dzisiaj przestali go bronić. Równocześnie ustalili stopę procentową na poziomie -0,75. Ujemne stopy procentowe oznaczają, że trzymanie oszczędności w tej walucie co miesiąc zamiast odsetek, klient banku dopłaca do takiej inwestycji.