Bez kategorii
Kup majtki, uratuj WikiLeaks!
Na stronie WikiLeaks można teraz nie tylko poczytać tajne dokumenty dyplomacji USA, lecz także nabyć ponad 150 produktów… dziewiarskich!
Chodzi m.in. o bawełniane bokserki z charakterystycznym logo portalu na wysokości krocza, t-shirty z wizerunkiem twórcy przedsięwzięcia Juliana Assange’a, stylizowanym na oblicze Che Guevary, flanelowe piżamy, a nawet bandany dla psa. – Pomysł sprzedaży ubrań wyszedł od naszych sympatyków. Biznes kręci się całkiem nieźle – cieszy się Kristinn Hrafnsson, rzecznik WikiLeaks. Demaskatorski portal usiłuje w ten nietypowy sposób podreperować budżet, bo został przez amerykańskie instytucje finansowe odcięty od datków przekazywanych dotąd przez swoich zwolenników. Zdaniem twórców witryny, to Biały Dom w zemście za ujawnienie 250 tys. tajnych depesz wymógł na firmach, takich jak PayPal, Visa czy MasterCard, zablokowanie możliwości przesyłania pieniędzy. W efekcie wpływy WikiLeaks zmalały o 95 proc., co doprowadziło do zaprzestania publikowania kolejnych tajemnic./ NEWSWEEK.PL, źródło: PANORAMA