Styl życia
Ktoś siedzi w mojej głowie…
Niemal całe nasze życie umysłowe przebiega poza kontrolą świadomości. Co ciekawe, tak jest lepiej. Jaźń może przypisywać sobie wszystkie zasługi, lecz jej rola w większości procesów decyzyjnych w naszym mózgu powinna być zminimalizowana.
Kiedy świadomość miesza się za bardzo do rzeczy, których nie rozumie, wszystkie procesy przebiegają mniej sprawnie.
Jak zaczniemy się zastanawiać, w jaki sposób palce przeskakują po klawiszach fortepianu, nie będziemy w stanie zagrać niczego w odpowiednim tempie.
Prosty przykład – dajcie koledze do ręki dwa pisaki, jeden do prawej, a drugi do lewej i poproście, aby podpisał się obiema naraz: prawa zwyczajnie, a lewa odwrotnie (w lustrzanym odbiciu).
Szybko przekona się, że można to zrobić, tylko należy przestać o tym myśleć. Jeśli wyłączy świadomą koncentrację, dłonie bez wysiłku wykonają niezbędne ruchy. Jeżeli zacznie się zastanawiać, nad tym co robi, natychmiast straci koordynację.
To, co wiemy o działaniu mózgu wpływa na nasze poglądy na temat nas samych. Niedawno przeprowadzono eksperyment, w którym mężczyźni mieli określić atrakcyjność kobiet na podstawie zdjęć. Fotografie przedstawiały je z półprofilu.
Badani nie byli świadomi, że modelki na połowie zdjęć mają rozszerzone źrenice, na drugiej połowie zaś nie i niezmiennie uznawali panie o rozszerzonych źrenicach za atrakcyjniejsze. Co ciekawe, nie wiedzieli, na jakiej postawie podejmują decyzje.
Żaden z badanych nie stwierdził: ,,zauważyłem, że oczy tej modelki mają źrenice szersze o dwa milimetry”. Po prostu z bliżej sobie nie znanych przyczyn uznawali tą część kobiet za ładniejsze.
Kto w takim razie dokonał wyboru? Gdzieś w niedostępnych dla świadomości zakamarkach mózgu siedzi coś, co dobrze wie, że rozszerzone źrenice u kobiet są sygnałem podniecenia i gotowości do zbliżenia.
Mózgi badanych zdawały sobie sprawę z tego, a sami badani nie, a przynajmniej nie bezpośrednio.
Zapewne nie byli też świadomi, że ich poglądy na piękno i odczuwanie pociągu seksualnego są głęboko zakodowane i popychane we właściwym kierunku przez programy, które zostały wypracowane w trwającym miliony lat procesie selekcji naturalnej.
Wybierając najbardziej atrakcyjne kobiety, mężczyźni nie mieli pojęcia, że ta decyzja tak naprawdę nie należy do nich, lecz do serii programów wmontowanych coraz głębiej w obwody mózgu od pokoleń.
Czy chodzi o rozszerzone źrenice, zazdrość, wzajemną fascynację, zamiłowanie do tłustych potraw, czy świetny pomysł, na który wpadliśmy tydzień temu, nasza świadomość jest najmniejszym trybikiem mózgu.
Przez większość czasu pracuje on na ,,autopilocie”, a nasz świadomy umysł rzadko ma dostęp do wielkiej fabryki kryjąc się pod jego powierzchnią.
Słynny psychoanalityk K. G. Jung powiedział kiedyś: ,,W każdym z nas jest ktoś kogo nie znamy”. Muzycy Pink Floyd ujęli to w podobny sposób „Ther`s someone in my head, but it`s not me” (Ktoś siedzi w mojej głowie, ale to nie ja).
Mirek Latko
Poradnia Rodzinna w Reading, tel. 07896222205