Życie w UK
Które kraje mają już szczyt zachorowań za sobą, a które są dopiero przed nim? Jak na tle innych państw wypada UK i Polska
Fot. Getty
Po dwóch miesiącach intensywnej walki z epidemią koronawirusa, niektóre kraje mogą mówić o tym, że wracają do normalności, a inne wciąż mają jeszcze w tym względzie dużo do zrobienia. Zobacz, które państwa mają już szczyt zachorowań za sobą, a w których najgorsze jeszcze przed nimi.
O tym, czy w danym państwie można mówić o łagodzeniu stanu epidemii, decyduje dzienna liczba potwierdzonych zachorowań. Gdy kraj jest w trakcie rozwoju epidemii, to jego krzywa zachorowań rośnie, a gdy w trakcie jej ustępowania, to krzywa zachorowań spada. Serwis Our World in Data prześledził, które kraje mogą już mówić o spadku zachorowań, a które szczyt epidemii mają jeszcze prawdopodobnie przed sobą.
UK
W UK można mówić o powolnym, ale konsekwentnym spowalnianiu epidemii. Szczyt zachorowań na Wyspach miał miejsce 13 kwietnia, gdy odnotowano 8719 nowych przypadków chorych na COVID-19. Od tego czasu liczba nowych zarażonych konsekwentnie spada, choć wciąż jest ich sporo. Różne dni przynoszą także różne liczby – np. 30 kwietnia odnotowano „tylko” 3996 przypadków, a 3 maja znów 6201.
Polska
Jeśli chodzi o sytuację w Polsce, to eksperci twierdzą, że nasz kraj wciąż jest przed szczytem zachorowań. Dostępne dane przeczą nieco opiniom wirusologów, ponieważ patrząc tylko na liczby wydaje się, iż szczyt zachorowań w Polsce miał miejsce 19 kwietnia, gdy stwierdzono 545 nowych przypadków zakażenia, a następnie nastąpił spadek liczby chorych – 10 maja było ich tylko 345. Problem polega jednak na tym, że w Polsce robi się wciąż za mało testów na koronawirusa – zaledwie kilkanaście tysięcy, podczas gdy w innych krajach Europy liczba testów wynosi średnio kilkadziesiąt tysięcy dziennie.
USA
W USA sytuacja z końcem kwietnia wydawała się dramatyczna, dość powiedzieć, że 26 kwietnia odnotowano tam aż 48529 przypadków zakażenia koronawirusem. Od tego czasu jednak liczba chorych spadła, a w dniu wczorajszym poinformowano o „niecałych” 23 000 nowych przypadków.
W Europie Zachodniej sytuacja wraca do normy
Włochy
Włosi szczyt zachorowań osiągnęli na długo przed UK, Polską i USA, a dokładnie 22 marca, gdy COVID-19 wykryto u 6557 osób. Później, mimo licznych dobowych zgonów, ilość osób zarażonych zaczęła stopniowo spadać. 5 maja nowych przypadków potwierdzono 1221.
Francja
Francja została najbardziej dotknięta epidemią koronawirusa niedługo po Włoszech – z początkiem kwietnia. Szczyt zachorowań we Francji nastąpił 1 kwietnia, gdy odnotowano 7578 nowych przypadków. Obecnie, po wprowadzeniu ścisłego lockdownu sytuacja diametralnie się zmieniała, a 5 maja potwierdzono tylko nieco ponad 300 przypadków zachorowań.
Szwecja
Szwedzi nie wprowadzili żadnych ścisłych restrykcji dotyczący izolacji społecznej i z dostępnych danych wynika, że również szczyt zachorowań mają już za sobą (miał on nastąpić 25 kwietnia, gdy stwierdzono 812 przypadków koronawirusa). Jednak w Szwecji, podobnie jak w Polsce, wykonuje się wciąż za mało testów (jest to zaledwie kilkanaście tysięcy testów na 1 mln mieszkańców) i to może nieco wprowadzać w błąd.
Najgorzej jest teraz w Rosji
Rosja
Krajem, który jest jeszcze przed szczytem zachorowań, jest z pewnością Rosja, gdzie każdego dnia notuje się coraz więcej przypadków COVID-19. Gdy na przełomie marca i kwietnia epidemia zbierała śmiertelne żniwo w krajach Europy Zachodniej, w Rosji odnotowywano zaledwie po kilkaset zachorowań. Teraz jednak jest ich już codziennie po ponad 10 000.