Styl życia
Książę George na pierwszej randce… ukradł zabawkę koleżance
Książę George dość niefortunnie rozpoczął medialny żywot – na swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu w Nowej Zelandii, królewski potomek nie tylko przywłaszczył sobie lalkę, ale też doprowadził towarzyszkę zabawy do ataku histerii.
Incydent na szczęście nie stanie się zarzewiem międzynarodowego konfliktu, bo młody arystokrata w miarę szybko się zreflektował i oddał zabawkę koleżance. Następnie grzecznie wrócił do Kate i Williama, którzy zajęci byli rozmową z innymi rodzicami.
Całe zajście miało miejsce w domu Gubernatora Generalnego w Wellington trzeciego dnia wizyty pary książęcej w Nowej Zelandii. Do zabawy z księciem Georgem zaproszono dzieci z lokalnych rodzin, zrzeszonych w organizacji Royal New Zealand Plunket Society, która wspiera młodych rodziców i zapewnia ich pociechom opiekę medyczną.
Pomimo „złodziejskiego epizodu”, rodzice obecni na spotkaniu ocenili zachowanie księcia bardzo wysoko: „George jest wesołym dzieckiem, wszędzie go pełno. Wcale nie był speszony faktem, że znajduje się w centrum uwagi” – skomentowała jedna z mam. Inna wytknęła jednak władcze zapędy przyszłego monarchy: „Zdecydowanie wskazywał, którymi zabawkami chce się w danej chwili bawić i nic nie było w stanie go od tej decyzji odwieść”.
Na jakiego władcę wyrośnie książę George? Sądząc po zachowaniu niespełna rocznego malucha, możemy wnioskować, że będą to rządy silnej ręki.