Życie w UK

Kryzys przeczekać spokojnie na Wyspach

Rozmowa z profesor Krystyną Iglicką z Centrum Stosunków Międzynarodowych, specjalistką w kwestiach imigracji oraz autorką książki „Kontrasty migracyjne Polski. Wymiar transatlantycki”, w której porównane zostały strategie i zachowania polskich migrantów zarobkowych w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych po 1 maja 2004 roku.

Kryzys przeczekać spokojnie na Wyspach

Jakie powroty, jakie zwolnienia? >>

Legendarne powroty >>

Brytyjska prasa, zwłaszcza „Daily Mail" i „Daily Telegraph" obwieściła, że oto 400 tysięcy polskich imigrantów w obliczu kryzysu gospodarczego, w jakim znalazła się Wielka Brytania wraca do domu powołując się na panią jako na eksperta ds. polskiej migracji…

– Nie powiedziałam oczywiście, że Polacy wrócą. To była rozmowa o tym jak na ogół zachowują się imigranci zarobkowi podczas kryzysów. W 1973 roku podczas kryzysu paliwowego Europie wydawało się, że ówcześni imigranci, tak zwani „guest workers” (pracownicy gościnni), spakują się i wyjadą. Tymczasem oni zostali, przetrwali kryzys, pościągali swoje rodziny z Turcji, Jugosławii i innych miejsc pochodzenia i zadomowili się na dobre w Europie Zachodniej. Dlatego też jest wielce prawdopodobne, że polscy imigranci przetrwają kryzys na Wyspach. Nawet jeśli część z nich straci pracę, bo regułą jest, że w czasach recesji do jednej trzeciej pracowników traci pracę oraz że zwalnia się zwykle osoby zatrudnione w tak zwanym drugim sektorze rynku pracy. To znaczy osoby, które nie mają umów o pracę, są pracownikami sezonowymi albo okazyjnymi, nie chronią ich związki zawodowe.

Znaczna część polskich imigrantów, jeśli nie większość, to właśnie osoby w takiej sytuacji zawodowej. Jeśli stracą pracę w UK czy mimo wszystko nie będzie dla nich lepiej jeśli tu pozostaną?

– Myślę, że z punktu widzenia osoby, która pracowała tu przez co najmniej dwanaście miesięcy i ma prawo do zasiłków łatwiej jej będzie przeżyć w UK za brytyjski zasiłek niż w Polsce za 550 złotych. Brytyjczycy oczywiście nie chcą, żeby Polacy korzystali tu z pomocy socjalnej, bo to obciążenie dla ich gospodarki i stąd takie artykuły, że niby 400 tysięcy Polaków wyjeżdża. W Irlandii padała nawet propozycja, żeby wypłacić imigrantom z góry zasiłek za pół roku pod warunkiem, że wyjadą. Skoro jednak Polakom taka pomoc od państwa brytyjskiego się należy to dlaczego mieli by z niej nie skorzystać. Na pewno nie warto podejmować decyzji o wyjeździe pod wpływem emocji i tego typu „proroczych” artykułów.

A skąd się wzięła liczba 400 tysięcy?

– Dziennikarz „Daily Telegraph”, który ze mną rozmawiał przypisał mi ją, ponieważ powiedziałam, że w Wielkiej Brytanii i Irlandii jest najprawdopodobniej 1,2 miliona Polaków. Powiedziałam też, że w czasie recesji zwykle nawet jedna trzecia nisko i średnio wykwalifikowanych pracowników traci pracę. Powiązał te dwa fakty, ale ja bym ich nie wiązała. Nie podałam nigdy takiej liczby.

Czy polski rząd ucieszył się z tych doniesień? Otwierał już ramiona dla powracających rzekomych 400 tysięcy?

– Myślę, że rząd chyba raczej wstrzymał oddech. Z moich obserwacji wynika, że Polacy jeśli już opuszczają Wielką Brytanię to udają się raczej do Norwegii lub Holandii. Zwłaszcza ten pierwszy kraj ma bardzo mocną walutę i dobre płace nawet jeśli koszty życia są tam wysokie.

W ostatnich dniach września ukazała się pani książka „Kontrasty migracyjne Polski. Wymiar transatlantycki", w której porównuje pani strategie i zachowania polskich migrantów zarobkowych w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Czego Polacy w UK mogą się nauczyć z doświadczeń amerykańskiej Polonii?

– Polonia w USA nie osiągnęła znaczącej pozycji w Ameryce, nie stworzyła wpływowego lobby, raczej zamknęła się w swoich gettach. Polacy w UK mają wszelkie szanse na to by uniknąć takiego losu. Są w znacznie bardziej uprzywilejowanej sytuacji, bo są u siebie – w Unii Europejskiej. Jeśli zintegrują się z krajem, w którym mieszkają, będą głosować w wyborach lokalnych, organizować się i tworzyć aktywną społeczność dbającą zarówno o swoje interesy, jak i interesy ich nowego kraju to będą awansować społecznie, a ich głos w UK zacznie się liczyć.

Rozmawiała Magda Qandil

Jakie powroty, jakie zwolnienia? >>

Legendarne powroty >>

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj