Styl życia
“Królowie” królami NHL
Znamy mistrza najlepszej hokejowe ligi świata – Puchar Stanley`a NHL powędrował w ręce Los Angeles Kings.
Aby po raz pierwszy sięgnąć po prymat Kings potrzebowali, aż sześciu spotkań. Po trzech pierwszych wygrywali już 3:0, ale New Jersey Devils potrafili odbić się od dna i wygrać dwa kolejne starcia. "Diabły" wykorzystały słabość "Królów", którzy zbyt szybko uwierzyli w końcowy sukces i zabrakło im determinacji. Wreszcie, na własnych śmieciach, w hali Staples Center zobaczyliśmy zespół godny tytułu mistrzowskiego. Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku na przybyszów z New Jersey, ale ich wysiłki zaowocowały dopiero kiedy taflę opuścił Steve Bernier. Kapitan zespołu z Los Angeles, Dustin Brown, wyprowadził swoją ekipę na trzybramkowe prowadzenie, a Kings przejęli kontrolę nad spotkaniem, którego nie oddali już do samego końca. MVP play-offów uznano Jonathana Quicka, który był najlepiej broniącym golkiperem.