Styl życia
Królowa jest „wściekła”, bo służba nie chce odizolować się od rodzin i zostać z nią na Boże Narodzenie
Fot. Getty
Jak donoszą brytyjskie media Królowa Elżbieta II jest „wściekła”, ponieważ służba odmawia zostania w jej rezydencji na Boże Narodzenie. Poproszono już 20 pracowników Domu Królewskiego.
Jak donosi „The Sun”, królowa Elżbieta ma być obecnie w nie najlepszym nastroju, ponieważ zanosi się na to, że Święta Bożego Narodzenia w tym roku ułożą się zupełnie nie po jej myśli. Okazuje się bowiem, że z około 20 pracowników Domu Królewskiego w Sandringham, jeszcze nikt nie zgodził się zostać w królewskiej rezydencji na Święta.
Służba buntuje się przeciw planom królowej
Brytyjski dziennik miał dotrzeć do bliskiego rodzinie królewskiej źródła, które poinformowało, że służba z rezydencji w Sandringham zapalczywie walczy o to, by Święta spędzić w gronie najbliższych, a nie w „covidowej bańce” królowej. Gdyby służący królowej zgodzili się pozostać na Święta w pracy, oznaczałoby to dla nich konieczność odizolowania się od swoich rodzin na całe cztery tygodnie ze względu na zasady bezpieczeństwa.
Z kolei dla 94-letniej królowej Elżbiety i jej 99-letniego męża księcia Filipa, odmowa ze strony służby oznacza, że para może być zmuszona do spędzenia Bożego Narodzenia w Zamku Windsor – i to po raz pierwszy od 33 lat. Oprócz tego, że dla tak sędziwego małżeństwa przenosiny w czasie pandemii nie są najlepszym scenariuszem, królowa może być „wściekła” też dlatego, że nie ma wpływu na ostateczną decyzję własnej służby, a aktualna sytuacja burzy jej doroczne plany bożonarodzeniowe.
Źródło „The Sun” powiedziało: „Królowa jest wściekła. Personel powiedział, że dość tego. Jest to absolutnie bezprecedensowe. Wszyscy chcą pozostać lojalni, ale czują, że to idzie za daleko, ponieważ są przymuszani do odizolowania się od swoich rodzin na Święta Bożego Narodzenia”.