Styl życia
Przypadkowy przechodzień wypatrzył… krokodyla pływającego w Tamizie! [wideo]
Źródło: Twitter @drschrisdavies
Nie da się ukryć, że londyńska Tamiza bardziej przypomina brudny ściek, niż rzekę. Dość powiedzieć, że w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku w wyniku ogromnych zanieczyszczeń jedna z największych rzek w UK uznawana była za… martwą.
Na szczęście władze Londynu ruszyły z akcją ratunkową i biocenozę Tamizy udało się (po części!) odbudować. W latach 90-tych naliczono około 100 gatunków ryb. A w minionym tygodniu wyprowadzający psa mężczyzna w jej błękitnej toni dostrzegł… krokodyla.
Imigranci z UE odpowiadają za niskie ceny na Wyspach. Jeśli wyjadą, to ceny w UK poszybują w górę!
Spacerujący w okolicach Chelsea Harbour w północnym Londynie Chris Davies dziś rano, około godziny ósmej dostrzegł łeb zielonego gada wystający pomiędzy zacumowanymi statkami. Nie zastanawiając się zbyt długo chwycił za aparat, nagrał krótki filmik i wrzucił go do sieci. Efekt jego pracy możecie zobaczyć sami:
Chelsea Harbour has its very own croc. Police called. pic.twitter.com/dOeCjIEYKX
— @drschrisdavies (@drschrisdavies) October 10, 2017
Trudno mieć wątpliwości, że rzeczone zwierze jest krokodylem. Na miejsce została wezwana policja, a o całej sprawie poinformowano także RSPCA. Od tamtej pory krokodyla jednak nie widziano.