Życie w UK
Konserwatyści przeciwko konserwatystom. Cameron krytykowany za bierność wobec imigrantów
Kandydatka z ramienia Partii Konserwatywnej w wyborach uzupełniających, Kelly Tolhurst, oskarżyła premiera o niepodejmowanie żadnych działań w kwestii zmniejszenia liczby imigrantów na Wyspach.
Na oficjalnych ulotkach Kelly Tolhurst, kandydatka w wyborach uzupełniających w Rochester i Strood z ramienia Partii Konserwatywnej, oskarża Davida Camerona o brak kontroli nad liczbą imigrantów przybywających do Wielkiej Brytanii.
Tolhurst dała premierowi jasno do zrozumienia, że problem ten wymaga „podjęcia odpowiednich działań, a nie tylko składania obietnic”.
Większość kandydatów Partii Konserwatywnej jest lojalnych wobec premiera. Co więcej kampania wyborcza torysów podlega skrupulatnej kontroli. Ulotki Tolhurst odbiegają jednak od przyjętych schematów, zatytułowane są „Kelly Talks” i są zaprojektowane w taki sposób, aby wyglądały jak popularny magazyn dla kobiet.
Zawierają między innymi wywiady z kandydatką na temat jej zainteresowań czy ulubionych programów telewizyjnych. Nie ma w nich żadnych nawiązań do Partii Konserwatywnej (mimo że Tolhurst jest radną) poza jej apelem do Davida Camerona, by podjął on odpowiednie działania w celu zmniejszenia imigracji.
„Widzę negatywne wpływy niekontrolowanej imigracji. Ludzie, z którymi dorastałam, z trudem mogą pozwolić sobie na kupno domu, ich pensje są zaniżane, a ci, którzy są rodzicami, nie mogą decydować o wyborze szkoły dla dziecka” – wyznaje konserwatywna radna.
Zapytana o swoje zarzuty wobec premiera mówi, że robi to „w interesie lokalnej społeczności”.