„Koncertowo ciśnie po Cameronie”. Polak postawił się brytyjskiemu premierowi

„Zdołał skrytykować brytyjski rząd w możliwie najmilszy sposób”, „koncertowo pojechał po Cameronie” – takie komentarze królują w internecie po tym, jak polski komisarz europejski ds. budżetu Jacek Dominik postawił się Davidowi Cameronowi w Brukseli. Stanowcza przemowa Polaka, dotycząca tego, że Wielka Brytania ma wyłożyć ogromne fundusze na Unię Europejską, wzbudziła podziw mediów z całego kontynentu.

Przypomnijmy, że w miniony weekend w Brukseli odbył się szczyt unijny, podczas którego David Cameron ostro komentował ostatnią decyzję wspólnoty w sprawie kwoty, jaką UK ma wyłożyć na rzecz Unii. Krytykując stanowisko w sprawie „głośnych” dwóch miliardów euro, brytyjski premier nie przebierał w słowach. Tłumaczył, że jego kraj nie zapłaci takiej kwoty do 1 grudnia, ponieważ Wspólnota niewystarczająco jasno umotywowała swoją decyzję oraz sugerował, że zrealizowanie takiego żądania w tak krótkim czasie jest bardzo trudne.

Po weekendzie do akcji wkroczył polski polityk, Jacek Dominik – komisarz ds. budżetu. Polak nie tylko oznajmił, że Komisja Europejska nie da Wielkiej Brytanii więcej czasu na zapłatę (wiązałoby się to bowiem ze zmianą legislacji dotyczącej budżetu), ale skomentował samo zdziwienie Camerona. „Nie było ani jednego sygnału od brytyjskiej administracji, że jest problem z wyłożeniem tych dwóch miliardów” – mówił. Dodał, że argument dotyczący czasu jest umiarkowanie trafioną wymówką, bo UE już w połowie miesiąca informowała o wysokościach dopłat lub zwrotów dla poszczególnych krajów członkowskich.

Riposta Polaka nie została zauważona w Polsce, ale europejskie media głośno przyklasnęły reakcji polskiego komisarza. Jego wypowiedzi określono mianem „stanowczych, kulturalnych i merytorycznych zarazem”. Także w internecie zaroiło się od komentarzy wychwalających Polaka. „Godna podziwu reakcja”, „krytyka w najmilszym możliwym wydaniu”, „koncertowo zmasakrował Camerona” – pisali internauci.

A co Wy sądzicie o wystąpieniu Polaka?