Kolejne protesty studentów

Zapowiada się kolejna fala demonstracji studentów przeciwko drastycznej podwyżce czesnego. Policja prosi strajkujących o szczegółowe sformułowanie zarzutów.

Studenci nie pozostają bierni wobec zapowiedzi rządu o dwu – lub nawet trzykrotnej podwyżce opłat za studia (z maksymalnej stawki 3290 funtów rocznie ma ona wzrosnąć do 6 lub nawet 9 tys. funtów). Trudno się dziwić, jeśli dla większości z nich decyzja ta będzie się wiązać z wieloletnim zadłużeniem lub rezygnacją z marzeń o dalszym kształceniu. W sytuacji tej wysoce nietaktowne słowa padły z ust lidera partii liberalno-demokratycznej Nicka Clegga, który zarzucił studentom naiwność i idealizm, podczas gdy powinni według niego dostosować się do trudnej sytuacji i nie żyć marzeniami o lepszym świecie.
Studenci wydają się zdeterminowani i uważają, że liczebnie są na tyle silni, by móc wywrzeć presję na rządzie w sprawie odstąpienia od decyzji o podwyżce czesnego. Dowodem na słuszność tej samooceny jest fakt, że władze próbują opanować sytuację przez działania mające na celu dotarcie do informacji o planach odnośnie kolejnych demonstracji oraz podjęcie dialogu ze studentami, jednak na razie w formie bardzo asekuracyjnej. Rząd zdaje sobie sprawę, że deklaracje młodych ludzi odnośnie kolejnych demonstracji nie są bezpodstawne. Studenci chcą zaangażować w nie także popierające ich organizacje, nauczycieli, jak i swoje rodziny.
Fot. Getty Images

Miałeś wypadek? Możesz dostać odszkodowanie >>