Kobieta, sześć razy postrzelona w Paryżu, wraca do zdrowia

31-letnia kobieta, sześć razy postrzelona przez terrorystów podczas listopadowego zamachu w paryskim klubie Bataclan, wraca do zdrowia. Laura Croix wyszła ze śpiączki i zaczyna mówić.

Laura Croix była jedną z ofiar zamachu z 13 listopada w Paryżu. Fot. Getty

Laura Croix jest piosenkarką. Tragicznego wieczoru w Paryżu, gdy 130 osób zginęło, a 352 zostało rannych, stała wśród tłumu podczas koncertu deathmetalowej, amerykańskiej grupy w hali Bataclan. Tam doszło do prawdziwej masakry, gdy na pełną ludzi salę wtargnęli obwieszeni materiałami wybuchowymi i uzbrojeni w kałasznikowy terroryści.

Laura Croix była jedną z tych, którzy znaleźli się najbliżej szaleńców. Postrzelili ją sześć razy, wszystkie kule trafiły w jej brzuch i klatkę piersiową; jedna przeszła tuż obok serca. Kobieta straciła przytomność i powoli wykrwawiała się. Poza ranami miała złamaną rękę, biodro i dwa palce.

Gdy ratownicy dotarli wreszcie na miejsce krwawej jatki, znaleźli ją w ostatniej chwili. Laura natychmiast trafiła zna stół operacyjny paryskiego szpitala. Lekarze dawali z siebie wszystko by przywrócić ją życiu, ale ryzyko śmierci nie malało – w ciągu miesiąca musiała przejść aż 10 operacji.

Gdy w końcu obudziła się ze śpiączki, zaczęła porozumiewać się z rodziną początkowo dzięki ruchom gałek ocznych, a gdy zaczęła mówić, jej pierwszym pytaniem było: – Co się stało? – ujawnił jej brat, Sebastien Croix.

Kobieta, zanim straciła przytomność, zdawała sobie sprawę z tego, że ktoś do niej strzela, ale zupełnie nie wiedziała kto, ani dlaczego. Słyszała jak napastnicy krzyczeli “Allah akbar”, widziała też śmierć wielu osób, wiec dopytywała bliskich o wszystko.