Życie w UK
Kierowcy alarmują i ostrzegają. Droga “zapadła się” pod wpływem deszczu
Osoby dojeżdżające do pracy trasą M25 czekała dziś rano niemiła niespodzianka – cześć drogi była nieprzejezdna. Jak twierdzą świadkowie, nawierzchnia na wyłączonym z ruchu odcinku „zapadła się” pod wpływem ulewnego deszczu. Jeśli sprawdzą się najnowsze prognozy brytyjskich synoptyków, do takich sytuacji może dochodzić coraz częściej.
W związku z utrudnieniami, z użytku wyłączono trzy pasy M25 na odcinku pomiędzy zjazdami 11 i 9 w Surrey. Highways Agency obiecywała, że w godzinach popołudniowych „naprawy związane z modernizacją infrastruktury drogowej” zostaną zakończone. Sądząc jednak ze zdjęć, jakie przejeżdżający wspomnianym odcinkiem kierowcy umieszczali na profilach społecznościowych, problem „dziurawej autostrady” jest na tyle poważny, że raczej nie sposób rozwiązać go w jedno popołudnie – zdaniem niektórych, asfalt niemal “zsuwa się z drogi”.
Jak twierdzą przedstawiciele Agencji Nadzoru Drogowego, M25 jest w stanie krytycznym. „Przyczyny dzisiejszego incydentu należy dokładnie zbadać. Problemem nie jest sam fakt, że droga znajduje się w opłakanym stanie, ale raczej to, że jej kondycja naraża na niebezpieczeństwo zdrowie i życie kierowców i pasażerów, oraz prowadzi do poważnych uszkodzeń pojazdów” – przekonuje przewodniczący Agencji – Edmund King.
„Gdyby taka sytuacja miała miejsce w przypadku kolei, pasażerowie mieliby prawo do odszkodowania. Niestety, w przypadku ruchu samochodowego nie ma o tym mowy” – komentuje King.
Jak zauważają sami kierowcy, zapadnięcie M25 może być pierwszym z całej serii “rozpadlisk” drogowych, jakie mogą powstać jeszcze w tym roku na terenie UK – w związku coraz częstszymi anomaliami pogodowymi. Przypomnijmy, że najnowsze prognozy mówią, że czeka nas jedna z najbardziej mokrych zim w historii UK.