Styl życia
Kierowca BMW na autostradzie M60 zaalarmował policję z powodu… braku paliwa
Pewien kierowca BMW jadący autostradą M60 zaalarmował policję, gdyż… zabrakło mu paliwa. Oficerowie byli tym bardziej zdziwieni, że stacja benzynowa znajdowała się niedaleko.
Pusty bak w samochodzie w czasie jazdy na autostradzie jest wprawdzie alarmujący, jednak jest to wciąż dziwaczny powód do wezwania policji. Zwłaszcza gdy stacja benzynowa znajduje się nieopodal.
Kierowca przesadził
Policja podała, że kierowca BMW zatrzymał się na ich drodze z Flixton do Preston i powiedział o problemach z brakiem paliwa. Oficerowie poinformowali go, że najbliższa stacja znajduje się niedaleko. Wtedy mężczyzna odparł, że nie wiedział, iż 24-godzinne stacje benzynowe otwarte są na danym odcinku autostrady.
Dostał mandat
Incydent zakończył się mandatem. Policjanci wypisali kierowcy Traffic Offence Report (TOR). Można go dostać za takiego rodzaju przewinienia jak prowadzenie pojazdu bez ubezpieczenia, jazda bez zapiętego pasa bezpieczeństwa, kierowanie pojazdem uszkodzonym, czy korzystanie z telefonu komórkowego w trakcie jazdy. Nie obejmuje to jednak poważniejszych wykroczeń jak kierowanie pojazdu pod wpływem alkoholu, niebezpieczna jazda itd.
Za wspomniane wcześniej przewinienia jak prowadzenie pojazdu bez ubezpieczenia, czy bez zapiętego pasa bezpieczeństwa grożą kary w wysokości od 30 do 100 funtów, ale bez punktów karnych. Mandat w tym przedziale cenowym otrzyma zapewnie kierowca BMW, który z błahego powodu wezwał policję na M60.
- Przeczytaj koniecznie: Kiedy najbliższy bank holiday? Oto termin nadchodzącego długiego weekendu w UK