Życie w UK
Kent: Pijany kierowca z Polski spowodował wypadek, w którym ucierpiał jego 4-letni synek
Kolejna tragedia spowodowana przez polskiego pijanego kierowcę w Wielkiej Brytanii – tym razem 49-latek nie tylko spowodował kolizję, ale sprawił, że jego syn odniósł poważne obrażenia.
Do iście tragicznego zajścia doszło przy Dane Valley Road w Margate (miasto w hrabstwie Kent, położone nad Morzem Północnym). Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu "Kent Online" 49-letni Polak zanim wsiadł za kierownicę swojego auta mia ł wypić nawet do pół butelki wódki. Na niedzielnej imprezie rodzinnej alkohol miał się lać strumieniami, co rzecz jasna samo w sobie nie jest żadnym przestępstwem. Jednak prowadzenie pod wpływem alkoholu to już co innego…
- CZYTAJ TEŻ: Pozbawiony prawa jazda przez sąd Polak po usłyszeniu wyroku… wsiadł za kółko i pojechał!
Pijany Polak za kierownicą
10 stycznia 2021 roku van, za którego kierownicą siedział pijany Polak, wjechał w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że jak czytamy w brytyjskich mediach, pojazd przewrócił się na bok i zderzył z innym autem. Dodajmy, że wraz z kierowcą w pojeździe jechał jego czteroletni syn. Siedział na fotelu pasażera. Incydent ten nie uszedł uwadze przypadkowych przechodniów. Ludzie, widząc do czego doszło, ruszyli z pomocą. Najpierw z samochodu wyciągnęli dziecko, a potem samego kierowcę.
Wkrótce na miejscu pojawiła się policja, a wraz z nią nie tylko ratownicy medyczni, ale również strażacy. Nasz rodak nawet nie próbował się wypierać. Od razu przyznał się do "drunk driving", mówić wręcz, że wcześniej wypił wspomniane wyżej w tekście pół butelki wódki. Jak się później okazało czterokrotnie przekroczył obowiązujący w UK limit alkoholu we krwi. Warto również dodać, że brytyjskie media nie miały litości dla emigranta znad Wisły. Na łamach "Kent Online" czytamy wręcz, że Polak nieomal zabił swoje własne dziecko…
Nasz 49-letni rodak jadąc na podwójnym gazie spowodował kolizję
W wyniku wypadku mocno ucierpiał czteroletni chłopiec. Z miejsca zdarzenia został przewieziony karetką do King’s College Hospital w Londynie. Jak się okazało miał liczne rany cięte, krwotok wewnętrzny oraz zapadnięte płuco
Canterbury Crown Court wydało wyrok w sprawie naszego rodaka. Prawo jazdy zostało mu odebrane na trzy lata, a oprócz tego zasądzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Jak się okazało jego brytyjska "kartoteka" był czysta, ale polska – już nie. Okazało się, że był poszukiwany za przestępstwa, które popełnił w swoim kraju. Oznacza to zostanie deportowany do Polski.