Styl życia
Każda saga ma swój koniec
Transfer Garetha Bale`a do Realu Madryt stał się faktem. Tottenham zainkasował za swoją gwiazdę rekordowe 100 milionów euro.
Kiedy światowa gospodarka ugina się pod ciężarem niekończącego się kryzysu, futbolowy interes kwitnie w najlepsze. W piłkarskim środowisku sarkają, że w Madrycie psują rynek, w Barcelonie padają oskarżenie o niemoralność, ale kto bogatemu zabroni? Walijski skrzydłowy podpisał sześcioletni kontrakt wart siedem milionów euro netto za sezon. Bale, a właściwie jego sztab menadżersko-prawny zachował w swoich rękach aż 60% praw wizerunkowych piłkarza, co jest wielkim sukcesem – dla porównania Jorge Mendes, agent Cristiano Ronaldo, musiał zadowolić się „tylko” 40%. Właściwie wszyscy są zadowolenie – w Realu mają nową gwiazdę, w Tottenhamie środki na wzmocnienia, a sam bohater transferu (prawie) ostatniej akcji zapewnia, że od małego chciał przywdziać biały trykot.