Styl życia
Katastrofa lotnicza w Etiopii: Boeingi 737 MAX 8 są wycofywane z rejsów. Jedynie Polskie Linie Lotnicze LOT zwiększają ich liczbę z 5 do 14
Po tym, jak w niedzielę rano w Etiopii doszło do katastrofy lotniczej, w której rozbił się samolot typu Boeing 737 MAX 8, linie Ethiopian Airlines zdecydowały o wstrzymaniu wszystkich lotów obsługiwanych przez te maszyny. Podobną decyzję podjęli Chińczycy i Indonezyjczycy. Z kolei Polskie Linie Lotnicze LOT nie tylko nie zamierzają wycofywać z użytku Boeingów 737 MAX 8, ale chcą do końca roku jeszcze zwiększyć ich liczbę.
W niedzielę rano doszło do katastrofy lotniczej, w której samolot typu Boeing 737 MAX 8 rozbił się zaledwie 6 minut po starcie z lotniska. Żadna z 157 osób obecnych na pokładzie nie przeżyła. W poniedziałek służby ratunkowe znalazły czarną skrzynkę, jednak nie wiadomo jeszcze, jaka była przyczyna katastrofy.
Katastrofa lotnicza. Dzisiaj rano rozbił się samolot pasażerski z 157 osobami na pokładzie
Poważne wątpliwości budzi jednak model samolotu. Boeing 737 MAX 8 rozbił się także w ubiegłym roku w Indonezji. Linie lotnicze Ethiopian Airlines poinformowały po niedzielnej katastrofie o wycofaniu rejsów obsługiwanych przez ten typ maszyny. Taką samą decyzję podjęły chińskie i indonezyjskie linie lotnicze.
Z kolei Polskie Linie Lotnicze LOT zapewniły, że samoloty typu Boeing 737 MAX 8 są bezpieczne dla pasażerów i nie wstrzymają rejsów tych maszyn, których mają 4 na stanie. Ponadto do końca roku LOT zwiększy ilość tego typu samolotów do 14.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z agencjami lotniczymi odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Żadna z tych instytucji nie wydała zaleceń ani decyzji w sprawie tych samolotów – poinformowały Polskie Linie Lotnicze LOT.
Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to pojawiły się poważne wątpliwości dotyczące Boeinga 737 MAX 8, Polskie Linie Lotnicze LOT zapewniły, że ich piloci ćwiczą procedury związane z usterką dotyczącą błędnych odczytów czujnika "kąta natarcia. Usterka ta mogła być właśnie przyczyną katastrofy indonezyjskiego samolotu Boeing 737 MAX.
– Piloci LOT-u ćwiczą szczegółowo procedury dotyczące usterki związanej z błędnymi odczytami czujnika „kąta natarcia”, jaka mogła mieć miejsce podczas rejsu Lion Air 29 października, w trakcie treningu symulatorowego i w ramach cyklicznych szkoleń, które są przeprowadzane dwa razy w roku. Co istotne, nasi piloci latający na B737 MAX 8 ćwiczyli tę procedurę także w ostatnim półroczu – poinformował w listopadzie 2018 roku Konrad Majszyk, specjalista PR w Polskich Liniach Lotniczych LOT.