Życie w UK
Kandydatka na lidera laburzystów nie zgadza się z antyimigracyjną retoryką torysów
Minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni, Yvette Cooper walczy obecnie zaciekle o stanowisko lidera laburzystów. Ostro krytykuje swoich konkurentów – oskarżyła Andy’ego Burnhama o piętnowanie chorych i niepełnosprawnych, a Liz Kendall o pogodzenie się z deklaracjami konserwatystów.
Yvette Cooper przepuściła atak na dwójkę swoich głównych rywali do przejęcia schedy po Edzie Milibandzie sugerując, że zdradzili oni „laburzystowskie wartości” i przejęli „antyimigracyjną retorykę torysów”. Cooper zaznaczyła z całą stanowczością, że „nie wpadnie w pułapkę torysów” i nie będzie używała „języka, który piętnuje pracujących”.
Według niej „ważną kwestią jest rozmawianie o odpowiedzialności związanej z koniecznością zatrudnienia, a nie piętnowanie tych, którzy nie mogą podjąć pracy, bo są zbyt chorzy lub niepełnosprawni”. Zwraca również uwagę na to, że laburzyści muszą być „odpowiedzialni” w swoim doborze języka.
„Nikt nie chce ludzi, którzy chcą coś za nic… jednak wydaje mi się, że musimy mieć pewność, że nasza debata będzie przebiegała we właściwym kierunku. (…) Nie wpadajmy w retorykę dotyczącą imigracji, która kończy się tylko eskalacją problemów i pogorszeniem sprawy” – dodaje Cooper. Nie zgadza się też z tymi członkami swojej partii, którzy uważają, że „wygrana torysów dowodzi, że mieli oni rację”.