Życie w UK
Już dziś głosowanie nad Great Repeal Bill – co to oznacza dla Polaków w UK?
Od czwartku w Pałacu Westminsterskim trwa polityczna wojna o Great Repeal Bill. Ustawa, która zniesie pierwszeństwo prawa unijnego nad brytyjskim, budzi wielkie emocje, a szczególnie jej zapis dotyczący "klauzuli Henryka VIII".
"The European Union (Withdrawal) Bill", czyli "Wielka Ustawa Anulująca" jest kluczową ustawą dla przeprowadzenia Brexitu. To właśnie dzięki niej w dzień po wyjściu Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej nie obudzimy się w kraju, w którym panuje totalny bałagan prawny.
Premier Theresa May nazwała Great Repeal Bill "kluczowym krokiem" Zjednoczonego Królestwa w swojej drodze do pełnej niepodległości, a minister ds. wyjścia z Unii Europejskiej David Davis otwierając parlamentarną debatę po drugim czytaniu nazwał ją "uhonorowania decyzji (wyborców) o wyjściu z Unii Europejskiej". Ale czym w istocie jest ten dokument i dlaczego budzi tak wielkie kontrowersje?
Deportowano rekordową liczbę imigrantów z UE od czasu referendum w sprawie Brexitu!
Już podczas pierwszego czytaniu w Izbie Gmin, które miało miejsce 13 lipca 2017 roku, w zasadzie cała opozycja skrytykowała projekt ustawy gabinetu Theresy May. Chodzi dokładnie o mechanizm, dzięki któremu ministrowie mogą swobodnie decydować o tym, co ma pozostać w brytyjskim prawie, a co ma z niego zostać usunięte.
Partia Konserwatywna wespół z Liberalnymi Demokratami, SNP i Plaid Cymru zwracały uwagę na fakt, że Downing Street 10 zyska olbrzymią, choć ograniczoną czasowo, władzę w swobodnym decydowaniu w kluczowych kwestiach dla każdego mieszkańca Wyspy. To rozwiązanie określane jest jako "klauzula Henryka VIII". Pozwalałoby ono ministrom na wprowadzanie zmian w przepisach za pomocą rozporządzeń bez żadnej kontroli ze strony posłów, wyborców czy parlamentu. Słowem – byłoby czymś na kształt absolutnej, niekontrolowanej przez nikogo, władzy.
Kompletne FIASKO pierwszej fazy negocjacji brexitowych
Trudno dziwić się, że laburzyści oceniają taką procedurę jako "kompletnie niedemokratyczną", będącą typowym "skokiem na władzę". Nawet część torysów zgadza się z nimi w tej kwestii – propozycję Theresy May krytykują między innymi George Osborne, minister finansów w rządzie Davida Camerona, była minister edukacji Nicky Morgan czy były prokurator generalny Dominic Grieve.
Nikt nie ma wątpliwości, że Great Repeal Bill stanowi jedno z największych politycznych wyzwań dla rządu Wielkiej Brytanii, ale co ono oznacza dla nas, Polaków mieszkających w UK? Otóż, całkiem dużo. Już w samych uwagach wyjaśniających do projektu, w jednym z przykładów możliwych zastosowań klauzul Henryka VIII napisano, że można je zastosować w stosunku do unijnych imigrantów. Nasze prawa mogą być więc swobodnie "modyfikowanie, ograniczanie lub usuwanie" i w zasadzie nic nas przed tym nie chroni.
Głosowanie nad Great Repeal Bill odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek.